tl;dr Naprawiam swoje samochody sam, raz nie miałem czasu wiec zostawiłem u mechanika i żałuje. #wpolscejakwlesie

Sierpień, piątkowe popołudnie. Wymiana rozrządu w Citroenie (diesel HDi). Zakładałem, że po wszystkim pakuje rodzinę w samochód i jedziemy nocą na mazury. Niestety papinacz paska osprzętu odmówił współpracy i w ostatnich minutach otwarcia sklepu zamówiłem nowy. Sobota po 10:00 napinacz w sklepie do odbioru. Odebrałem napinacz, poskładałem wszystko, sprawdziłem 3 razy i w drogę. Urlop udany. Zrobione ponad 2600km zwierzając mazury i morze.

Po powrocie z urlopu zostawiłem samochód u mechanikana wymianę sprzęgła i dwu-masy , bo wcześniej nie miał wolnych terminów.
Troche mnie zdziwił fakt, że protokołu zdawczo-odbiorczego nie wystawili, ale OK. Może nic nie spierdzielą..
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Możecie zarzucić mi, że jestem pedantyczny w tak głupich sprawach jak "mocowanie osłony silnika", ale kur... tam były oryginalne spinki gdy wstawiłem pierwszy raz ten samochód.


@Crea: Nie, nie jesteś. Masakra jakaś, aż strach własne auto kupować.
  • Odpowiedz
@Crea: To są zwyrodnialcy. W aucie wszystkie elementy wnętrza elegancko zdejmują się bez użycia siły, ale gaziarz i tak był w stanie połamać dwa zatrzaski.
  • Odpowiedz