#powstaniewarszawskie #oswiadczenie #gownoburza123

Czy jestem złym człowiekiem, jeśli nie rusza mnie Powstanie Warszawskie? Oczywiście mam szacunek, do wszystkich, którzy w nim uczestniczyli i rozumiem powagę tamtego wydarzenia, natomiast nie mam żadnych odczuć co do tego faktu - po prostu jest mi to obojętne, Dzisiejszy dzień niczym się dla mnie od innych nie różni i ani razu nie pomyślałem o powstańcach.
@KartaSieciowa: Nie jesteś wyjątkiem, większości ludzi, nawet tych którzy udają straszliwie zainteresowanych, tak naprawdę nieszczególnie to obchodzi. Czy to lewaki-punki z Palikociarni krzyczące o faszystach, czy ONRowcy wielbiący powstańców, większość jednych i drugich nie ma zielonego pojęcia o co w ogóle chodziło z tymi całymi powstaniami, żołnierzami wyklętymi i resztą gorących tematów - to po prostu kolejne okazje żeby polizać się po tyłkach z kolegami, zjednoczyć się w nienawiści do "wroga"
A teraz dobry tekst o #powstaniewarszawskie http://wiadomosci.wp.pl/kat,135274,title,Lukasz-Warzecha-poczulem-dume,wid,15863614,wiadomosc.html

"Być może najtrudniej mają ci, którzy - jak ja - z jednej strony krytycznie myślą o Powstaniu w kategoriach politycznych i militarnych, a z drugiej nie tylko szczerze podziwiają powstańców, ale też rozumieją, jak ważny dla Polski i Polaków jest właśnie mit Powstania. Najtrudniejszy problem polega na tym, aby ten mit utrzymać, jednocześnie umiejąc do niego podejść krytycznie, bez głosów domagających się swego rodzaju cenzury."
https://twitter.com/pw1944

Drodzy,


wytrwali i nowi czytelnicy Powstańczej Kroniki @pw1944 na Twitterze,


Minął rok od spontanicznej akcji naszej trójki, pasjonatów historii z Krakowa i Warszawy, znających się tylko z Twittera. Akcji uczczenia zrywu powstańczego Warszawy ‘1944 poprzez transmisję na TT meldunków-relacji jego bohaterów – walczących żołnierzy oraz mieszkańców Stolicy. Krok w krok, niemal godzina po godzinie byliśmy z Nimi – od euforii pierwszych dni, smaku wolności, poprzez narastający koszmar fizyczny i psychiczny, gasnącą