O Boże, którego stopy dotknąłem źrenicą i ustami spalonymi przez męczarnię, ukaż raz jeszcze trzeźwym oczom powszedniego dnia bytowanie Twoje...

Oto ugór tak widać nędzny, że go tknąć nie chcą ręce niczyje. Trawa go ledwo-ledwo porasta. Na zagonach strzelają proste, wysokie złote dziewanny. Teraz okrywa je jasnożółty kwiat-złotogłów.

Kwiat nędza.

Zatknij
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach