Kurła, nie wytrzymie.
Taka sytuacja.
Ja, durny polaczek postanowiłem wymienić piec C.O. w domu. Raz, że eko; dwa, że wygoda (nie trzeba latać i non stop dorzucać drzewa do śmieciucha). W piątek i sobotę był u mnie "monter" (cudzysłów zamierzony), który zgodnie z wymogami gwarancji pieca musi wszystko zamontować i uruchomić po raz pierwszy. Pomijając fakt, że miał być zawór 4-drożny, a jest 3-drożny + ATV na powrocie (termostat) to po mojemu
Siema Mirasy, mam pewien problem z moim wykonawcom. Zleciłem gościowi remont mieszkania 36 m2, poprosiłem przed wyceną roboty aby wliczył w wycenę wszystkie rzeczy niepoliczalnych przeze mnie. Mówię mu, że chodzi o gładzie, tynki, elektryka, hydraulika, karton-gips itp. Oczywiście mówię, że nikt nie jest wróżem maciejem i podejrzewam powstawanie dodatkowych kosztów, delikatne pomyłki z jego strony(2 worki gładzi w tą czy w tą). Stanęło na 14k zł.
Gość wpada na chatę, rozwala
@swhite: Następnym razem pamiętaj, że umowa to nie tylko 8% vat, ale obowiązek udzielenia gwarancji na wykonane roboty budowlane. W takim razie faktury też Ci nie wystawi, negocjuj twardo przy ostatnim rozliczeniu. Wytknij mu wszystkie niedoróbki w razie czego.
  • Odpowiedz
- No nie dziwota, że się zacina jak tu taka fuszerka odstawiona. Kable palcami pokręcone, nie izolowane i poskręcane jak łoniaki na wieczór. Kto to ostatnio serwisował? Yhymm ja... no dobra żeby było szybciej skręcimy palcami hy hy hmm nooo. Izolacja... gdzieś tu była aaaa. Z windą jest jak z babą raz w miesiącu nie czynna i wtedy zasuwasz na ręcznym yyy znaczy po schodach. Gotowe! Dopóki się nie zepsuje podziała cześć!
Judasz_ - - No nie dziwota, że się zacina jak tu taka fuszerka odstawiona. Kable palc...

źródło: comment_77k9t2fYDaxD3uYhDXuR7PlYVd3bXOhn.jpg

Pobierz