Na przeciwko mojej Fabryki w Toronto, zorganizowali agresywną kampanię marketingową. Widać zauważyli, że część inżynierów jest u nas w typie - "niskie zawieszenie".

A jak ktoś chciałby się dowiedzieć jak Ubi Toronto męczy zwierzęta to zapraszam:
http://opowiesciradoslawa.pl/index.php/2017/07/12/o-tworcach-gier-okrucienstwo-wobec-zwierzat/

Albo gdy niszczy piękne, lokalne, industrialne dzielnice:
http://opowiesciradoslawa.pl/index.php/2017/07/12/o-tworcach-gier-jak-zepsulismy-bar/

#opowiesciradoslawa #gamedev #ciekawostki #toronto #kanada
kamikatse - Na przeciwko mojej Fabryki w Toronto, zorganizowali agresywną kampanię ma...

źródło: comment_aHtcyYRC4Y2EEIX0PsndealNEhDE8jTG.jpg

Pobierz
Ma plan na animację unikania kul taki, że jak Micheal Bay mu podejrzał portfolio, to od razu chciał to w nowych transformatorach realizować. Potem spojrzeliśmy na budżet.


@kamikatse: złoto, klasyczna sytuacja w tej branży. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Długo tam siedzisz? Rzeczywiście duże korpo robiące gry to fabryki gwoździ? Jak atmosfera?
Heyah!
Kolega z pracy (Polak, w Toronto) pokazał mi sztuczkę:

Ej?! Wiesz jak zmusić Kanadyjczyka do biegania? - zapytał pewnego dnia, po czym otworzył drzwi jakieś 20 metrów przed zbliżającym się chłopaczyną z naręczem dokumentów i spojrzał mu znacząco w oczy. Ten jak wyrwał, do sprintu przeszedł, przebiegł przez drzwi i przysiągłbym jeszcze zdążył nas za coś przeprosić. Tak mu zależało, żebyśmy nie musieli za długo na niego czekać.

Pogański kraj.
Ale
Heyah!

Ten post może nie jest jakoś bezpośrednio związany z Toronto, ale słyszałem już w trzech niezależnych miejscach pewną legendę. Kolega barman (Kanadyjczyk) twierdził, że to przytrafiło się jego bratu. Innym razem znajomy z pracy mówił o tym, jak o historii swojego kumpla z uczelni, a jeszcze inny Ktoś w gronie (Kanadyjskim) opowiadał to w ramach ciekawostki. Podaję dalej, coś co chyba jest oryginalną "legendą miejską" z kraju gdzie wszyscy się przepraszają:
Zdarza mi się pisać historyjki, więc się podzielę. A nuż komuś podpasuje.

Dzisiaj o tym, jak to się w całkiem dużej firmie gry komputerowe robi. Z dystansem.

Historia pewnej funkcjonalności

Robimy grę o strzelaniu do siebie. Ja wtedy zajmowałem się głównie programowaniem "grywalności" (gameplay), ale to był jeden z tych fajnych projektów, gdzie każdy był odpowiedzialny za wszystko.

W pewien poniedziałek Przychodzi Pan z problemem (zazwyczaj w tych wypadkach mają jakieś dodatki
O Havierze, Fryzjerze z Toronto
Najciekawszych ludzi spotyka się zawsze w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. Jako nowy osobnik w Toronto, musiałem w pewnym momencie dokonać czynności dla mnie przez całe życie "technicznej", czyli fryzjer. Do sprawy zabrałem, się tak jak mam w zwyczaju, czyli praktycznie. Wyszukałem w googielu - "Toronto Man Hairdresser" i wyszło mi gówno, potem wpadłem na pomysł, żeby dać "Toronto man barber" i znalazłem! Man's Cave "*Jaskinia mężczyzn" po drodze
@kamikatse: ja ostatnio z racji dużej ilości pracy i małej ilości czasu zdecydowałem, że podstrzygę sobie samemu boki i tyl, ponieważ i tak zawsze praktycznie mam na łyso tylko gore długa... Jak zacząłem jechać coraz wyżej bo krzywo coraz wyżej okazało się, że wyglądam masakrycznie i muszę obciąć całość na łyso. Pech chciał, że w połowie ciecia wysiadła bateria w maszynce, a maszynka nie działa pod ładowarka... Ogolnie taka przygoda z
O Pablo Escobarze z "poradni" w Toronto:

Tytuł trochę nie trafiony, ale sprawdziłem w słowniku i słowo Dispensary, właśnie się tak tłumaczy. W poradni/dispensary (Torontańskiego znaczenia) można się wielu rzeczy poradzić, ale nie za wielu przydatnych. Jest to bardziej sklep ogrodniczy, który ma zazwyczaj tylko jedną roślinkę na stanie, ale w bardzo wielu odmianach, pod ciekawymi nazwami.

Nie owijając w konopie, sytuację prawną marihuaniny w Toronto da się opisać jako "niesprecyzowaną". Z