niecodziennyszczon
Mam taki stary, jeszcze peerelowski, ale niezbyt zniszczony scyzoryk monterski Gerlacha typ RGMe (cokolwiek to znaczy). Taki tam w sumie nic ciekawego, ostrze i szpikulec z otwieraczem, ale czasami do czegoś się tam przyda i jakiś tam mały sentyment do niego mam, bo od jednego wuja go dostałem. Plastikowe oprawy uchwytu zawsze były trochę gówniane i słabe, ale po paru upadkach odspoiły się od tych metalowych, znitowanych blaszek trzymających ostrza, do której