Ten post wymaga inteligencji i myślenia, więc większość może odpuścić :)

Jeśli przyjmiemy (a jest to prawda), że człowiek jest zwierzęciem, a społeczeństwo, w którym teraz żyjemy jest w pewnym sensie dżunglą, to oznacza to, że możemy analizować nas jako zwierzęta, a ludzkie grupy jako stada. To znowu rodzi pytania:

1. Czy rzeczywiście to te osobniki z najlepszymi genami, osiągają najwyższą pozycję na drabinie społecznej? Jeśli tak to kto ma lepsze geny? Inżynier, który całe życie poświęcił nauce i pod koniec ma 10k netto msc, czy gość bez wykształcenia, który jako gangster kradnie, lub porywa ludzi dla okupu. W końcu natura lubi osiąganie korzyści jak najmniejszym wysiłkiem. Więc z biologicznego punktu widzenia od gośca 5/10, który musi mocno starać się o seks, a nie jest on możliwy (tak jak posiadanie potomstwa) z kobietą 10/10, lepsze geny okaże się mieć gość 1/10, który przez gwałt zapłodni ową kobietę. W końcu sobie "poradził". I jego jest na wierzchu, jego geny przetrwają. A wracam do tego, że jesteśmy zwierzętami i kierują nami instynkty. Z życia i filmów wiemy, że to nie uczciwi i dobrzy maja w życiu dobrze, tylko cwaniaki i krętacze.

2.
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Szczery_czlowiek: Ewolucja nie faworyzuje osobników z "najlepszymi" genami w podanym przez Ciebie znaczniu. Wydaje mi się, że pisząc "najlepsze" masz na myśli najlepsze w sensie filozoficzno-społecznym czyli "to jest dobry, przyzwoity człowiek, do tego przystojny i o wysokiej kulturze osobistej". Dla ewolucji "liczy się" (cudzysłów, bo to zjawisko nie mające celu, tak jak np. burza) tylko czy dany osobnik przetrwał na tyle długo by mieć potomstwo, jak dużo tego potomstwa
  • Odpowiedz
@Szczery_czlowiek: jest powiedzenie o duskusji z idiotą i sprowadzaniem do swojego poziomu. Z chamem będzie tak samo. Mi brakuje doświadczenia, wiec się w takie rzeczy nie bawię. Uważam, że co innego być chamskim, a co innego potrafić postawić na swoim. Staram zostawiać świat odrobinę lepszym niż go zastałem. Nawet jeśli to oznacza, że przegram od czasu do czasu batalię z jakimś matołkiem to pozostaję wierny swoim wartościom. Dzięki temu jestem
  • Odpowiedz
W sumie czemu ludzie nie kupują aut klasy A, oraz B skoro 99% z nich spędza 99% czasu w mieście? Nie dość, że łatwiej zaparkować, tańsze OC, tańsze części i naprawy, ekologicznej, więcej miejsca na parkingu, to jeszcze ponad połowę tańsze paliwo. Ja kupie sobie aurisa/pandę/punto/citigo/corsę, bo co mi lepszego trzeba? Do takiego auta zmieści się spokojnie małżeństwo z dwójką dzieci do 10 lat

#pytanie #motoryzacja #samochody
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Szczery_czlowiek: Ponieważ jak coś trzeba przewieźć, pojechać z większą ilością bagaży to potrzebujesz do tego drugiego auta. Ja nigdy nie kupię nic mniejszego (jako główne rodzinne) niż to co mam, czyli Mondeo w Kombi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz