Serio was interesuję sport (w tym przypadku tenis w innych przypadkach też), gdzie oskarki i julki deweloperskie z dobra genetyka oraz rodzicami, ktorzy sponsoruja im zajecia sportowe od 2 roku życia, żeby potem grali sobie zamiast pracowac, a plebs mógł za to płacić i oglądać zamiast zająć sie sobą (XD istny cuckoldyzm). Jeszcze rozumiem, że ktos tam z biedy na boisku uderzal pilke z kolegami z faweli albo bił się
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@_Alessandro_ od kiedy poznałem blackpilla mam podobne refleksje przy sportach typu koszykówka czy siatkówka. Tysiące normików i subhumanów nosi koszulki, płaci za bilety i subskrypcje, żeby kibicować garstce top genetycznych, dwumetrowych wzrostaków mających cztero albo pięciocyfrowy body count. Natomiast są sporty, które są bardziej neutralne względem blackpilla, gdzie nawet subhuman z biednej rodziny może być gwiazdą (patrz Messi, Modric czy co drugi polski piłkarz).
  • Odpowiedz