Naciągnęłam sobie mięśnie. Boli, więc postanowiłam użyć Balsamu Tygrysiego.
Jest to taka chińska, ostro pachnąca maść, w sześciokątnym pudełeczku.
Tym razem zamiast szukać jej w aptekach, postanowiłam sprawdzić, czy przypadkiem w mojej skrzynce aromaterapeutycznej nie mam wszystkich składników. Miałam.
Oto przepis:
Jako bazę potrzebujemy wosku i oleju. Ja dodałam kokosowy, ale z oliwy albo migdałów też się nada.
Naciągnęłam sobie mięśnie. Boli, więc postanowiłam użyć Balsamu Tygrysiego.
Jest to taka chińska, ostro pachnąca maść, w sześciokątnym pudełeczku.
Tym razem zamiast szukać jej w aptekach, postanowiłam sprawdzić, czy przypadkiem w mojej skrzynce aromaterapeutycznej nie mam wszystkich składników. Miałam.
Oto przepis:
Jako bazę potrzebujemy wosku i oleju. Ja dodałam kokosowy, ale z oliwy albo migdałów też się nada.
15 ml oleju i 2 g wosku podgrzewamy w
źródło: comment_1njQIBs4yMFFephXRZLPA8NxafUBXT2c.jpg
Pobierz