A propos szczania do zlewu, od zawsze miałem głęboką rozkminę odnośnie sytuacji, w której mijam na ulicy #menelaos ewentualnie #bezdomny. Tuła się taki po mieście a ja się zastanawiam, dać złotówkę, nie dać? Załóżmy, że w ciągu roku na swojej drodze spotkałem 15 takich ludzi, każdemu dałem piniondz. Jestem dobrym człowiekiem, hę? A co, jeśli przelałbym hurtowo za cały rok 100zł na jakąś fundację i wtedy omijał na chodniku takich ludzi