Było trochę cicho bo jednak załatwienie tego urlopu nie było takie proste. Szef się zgodził (lider działu na Europę), dyrektor projektu się zgodził (tylko dziwnie długo bo 2 miesiące z podpisaniem formularza urlopowego się ociągał) ale jak to w korporacji każdy szef ma swojego szefa i szef moich szefów się długo z zezwoleniem ociągał. Niby wszyscy mówią o fajny pomysł, każdemu się przerwa należy ale co za plecami mówią to nigdy nie
- wytrzzeszcz
- mariush1909
- thewickerman88
- Freakz
- wadimszefner
- +11 innych
Plan jest taki, że wyjeżdżamy pierwszego kwietnia.
Dąbrowa Górnicza - Poczdam - 549 km
Z Poczdamu przez Kassel do Koblenz (573 km) i zwiedzenie doliny Renu.
Z Koblenz do Evry (556 km)
Wszystkiego nie zobaczymy, a to co chcemy zobaczyć mamy na liście. Nie pierwszy raz wyjeżdżamy, chociaż pierwszy raz na tak długo. Zaprzątanie sobie głowy planowaniem gdzie się przespać dnia następnego mając na głowie dzieci zwyczajnie nie zadziała w naszym wypadku.