Z kumplem wyskoczyliśmy porzucać magnes (do 500kg udźwigu, jakościowy) na linie do rzeki na kilka godzinek.
To największe znaleziska, szpadel, jakiś pręt i chyba słupek chodnikowy, trochę ważył, reszta same gwoździe, a, no i łancuch z kłódką (wyglądało jak zapięcie do roweru z lat 90).
#hobby #magnetfishing
To największe znaleziska, szpadel, jakiś pręt i chyba słupek chodnikowy, trochę ważył, reszta same gwoździe, a, no i łancuch z kłódką (wyglądało jak zapięcie do roweru z lat 90).
#hobby #magnetfishing
BTW: Niezłe oko i wiedza, że po tych miernych fotach jesteś w stanie ocenić, że broni nie da się przywrócić do stanu używalności. Zazdraszczam.