#audiobook #spotify #lort #wladcapierscieni
Jednak ten audiobook od Polskiego Związku Niewidomych to nie taka super perełka jakościowa. Przetworzone cyfrowo kasety, więc raz na jakiś czas słychać sygnaturę kasety i ścieżki. Lektor w sumie spoko, ale czasami są ubytki załatane przez kobietę, która bardzo się stara...
Np. hobbyści i Fordo to moje ulubione jej przejęzyczenia.
Jednak ten audiobook od Polskiego Związku Niewidomych to nie taka super perełka jakościowa. Przetworzone cyfrowo kasety, więc raz na jakiś czas słychać sygnaturę kasety i ścieżki. Lektor w sumie spoko, ale czasami są ubytki załatane przez kobietę, która bardzo się stara...
Np. hobbyści i Fordo to moje ulubione jej przejęzyczenia.






Kończę oglądać, któryś to już raz. I mam takie refleksje: ciekawi mnie, czy mi się kiedyś przeje. Czy pokryje się taką patynką (jak np. te filmy o mitologii z lat 80), że oglądanie stanie się "obciachowe".
Teraz to jest klasyk i wchodzi nostalgia. Pamiętam jak któregoś sylwestra z kumplami z technikum sobie którąś cześć odpaliliśmy i oglądaliśmy do 5 rano. Ten film ma swoje lata.