Dydona (6) #lacunafabularniekartagina

-----------------------------------------------------------------------

Minister wojny chodził nerwowo od kąta do kąta. Batrun czytał stos raportów, przygotowanych przez wywiad. Minister Skarbu przygryzał z nerwów wargi obserwując piętrzące się wydatki.

- I jeszcze Ci cholerni piraci. W jaki sposób mamy kontrolować nasze szlaki, jeżeli co chwilę mamy raporty o zatopieniu kolejnej jednostki handlowej?

- Moglibyśmy oddelegować część floty wojennej do patrolowania wybrzeży...

- Ale tych wybrzeży przybywa nam z miesiąca na miesiąc!

Spojrzałaś
Dydona (5) #lacunafabularniekartagina

-----------------------------------------------------------------------

- WIWAT KRÓLOWA DYDONA! WIWAT KARTAGINA!

Twój orszak z portu do Pałacu choć miał do pokonania zaledwie kilkaset metrów, został potraktowany jak parada zwycięstwa. Dziesiątki tysięcy Kartagińczyków hucznie świętowały kolejne zdobycze terytorialne państwa.

W głębi duszy wiedziałaś jednak, że czas na świętowanie jeszcze nie nastał. Twoje ostatnie posunięcia obudziły dwie potęgi ze snu. Karty zostały odkryte i nie trzeba wprawnego oka, by dostrzec początek pewnego dłuższego okresu. Okresu
Dydona (4) #lacunafabularniekartagina

-----------------------------------------------------------------------

Ministrowie z trudem utrzymywali rozłożone dokumenty w rękach. Rozkładali przed Tobą coraz to nowe świstki, które powoli zakrywały ogromny stół. Patrzyłaś na to z lekkim niedowierzaniem, ale i powagą godną sytuacji.

- Będę potrzebowała Waszej pomocy w ogarnięciu tego chaosu...

- Oczywiście, Miłościwa Pani. Najbardziej interesują Cię te raporty - to jest aktualny stan naszego budżetu, to jest stan liczebny naszej armii. Tutaj są weksle od możnowładców wraz
Dydona (3) #lacunafabularniekartagina

-----------------------------------------------------------------------

Minister Spraw Wewnętrznych wstał znad długiego stołu i objął głębokim spojrzeniem wszystkich kilkudziesięciu uczestników spotkania. Spojrzał na Ciebie, szukając aprobaty, a po Twoim skinięciu głową rozpoczął przemowę.

- Proszę o uwagę. W imieniu naszej Królowej otwieram posiedzenie Wielkiej Rady Królestwa Kartaginy. Jednocześnie jest mi miło powitać władcow miast, dla większości których jest to pierwszy udział w Wielkiej Radzie. Zebraliśmy się tutaj, aby omówić problem Rzymu. Jak dobrze wiemy,
Dydona (2) #lacunafabularniekartagina

-----------------------------------------------------------------------

- M... miłościwa Pani, to chyba nie jest najlepszy moment na omawianie takich s... spraw - czerwienił się Batrun - możemy poczekać do końca kąpieli

- Nie ma takiej potrzeby - uśmiechnęłaś się zalotnie - czasami zastanawiam się, jak taki młody wstydliwy chłopak mógł zostać ministrem wywiadu. Może to kwestia twoich niesamowitych zdolności organizacyjnych.

- Dziękuję o P..pani

- Może również przekonuje mnie rozmiar twojego prącia

- MOJA
Dydona (1) #lacunafabularniekartagina

-----------------------------------------------------------------------

Słońce zachodziło nad bezkresną pustynią, a chłód morskiej bryzy zaczynał doskwierać Ci coraz mocniej. Odłożyłaś puchar z winem i sięgnęłaś po piękną, jedwabną chustę i okryłaś nią swoje brązowe ramiona. Odwróciłaś wzrok w stronę portu. Ostatni spóźnialscy marynarze pośpiesznie rozładowywali towary na ląd, by zdążyć na wieczorną popijawę w portowej tawernie. Westchnęłaś ciężko. Pomyślałaś, że być może lepiej byłoby wieść życie prostej robotnicy rolnej, nieświadomej problemów państwa i