#sepecharecenzuje Głębia strachu (2020) (no.52)

Dziś szybka recenzja mdłego jak mdłe mydło Nivea monster movie, którego najjaśniejszym punktem jest świecąca rzyć Kristen Stewart. Chodzi oczywista o Głębię strachu. Zapraszam.

+plusów niewiele, ale takowym bez wątpienia jest obecność Vincenta Cassela – dobrej i utalentowanej mordeczki, zawsze na plus
+kilka niezgorzej zrobionych scen, w tym ta ze spadającymi odłamkami stacji oraz spacery po dnie oceanu – pozytywnie wpływają na klimat całości
+podobał mi
Sepecha - #sepecharecenzuje Głębia strachu (2020) (no.52)

Dziś szybka recenzja mdł...

źródło: comment_J75M1Dr3EHRfzRC7kraz3imOsMvw4Ddi.jpg

Pobierz
nsfw

Zawiera treści NSFW

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

nsfw

Zawiera treści NSFW

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@Hiisi: Cytując opis z filmwebu, opowieść o naiwnej ludzkiej tęsknocie za utraconą więzią z naturą. I mnie ta głupia naiwność zraziła.
 Pierwsze 20 minut to próba ucieczki od kultury w poszukiwaniu „wolności” w wykonaniu jakiegoś nieprzystosowanego do życia gówniarza. Uciec od kultury się nie da, to jak uciekanie od samego siebie. Zresztą temat oklepany, począwszy od Robinsona Crusoe, tyle że tam cywilizacja była czymś dobrym, wartościowym. Teraz to powraca jako