Kurde, pomóżcie mi mircy bo stracę zmysły. Oglądałem dawno temu taką kilkuodcinkową parodię (japońską) superbohaterów w stylu Power Rangers, gdzie laska siedziała z koleżanką w pokoju i nagle pojawiał się zbir w masce kościotrupa, a na ratunek przychodzili superbohaterowie w stylu właśnie Power Rangers, tylko zawsze im się coś #!$%@?ło - a to pomylili kolory, a to numery, a to przyszedł nagle Tiger Mask zamiast jednego wojownika itd. Bardzo mi się podobało,