Będzie zmieniany Muchowóz. ( ͡º ͜ʖ͡º) W związku z tym proszę o wsparcie w wyborze nowych tablic.

Tym razem dostępne są wszystkie
Co za #!$%@? akcja się wczoraj odwaliła.

Wracam z #rozowypasek z zakupów, włączam kierunkowskaz do parkowania i w trakcie manewru słyszę energiczne klaksony. Myślę sobie "przejechałem coś czy ki czort?". Zatrzymałem się i wysiadam, a tam jakiś Janusz-patus do mnie: "#!$%@? stąd #!$%@?! To jest moje miejsce!" (jak się później okazało, to było pod pana klatką i on musiał tam parkować –wyprzedzając fakty, na pytanie policjanta, czy musi koniecznie tu parkować, odpowiedział "a co? nie mogę, #!$%@??") Niegrzecznie odpowiedziałem panu, żeby fakał bobla, na co ten rozjuszony zaczął z wiązanką, że mnie: #!$%@?, #!$%@?, znajdzie, popamiętam go itp. itd. W międzyczasie powoli wyjmowałem zakupy z bagażnika, starająć się ignorować gościa. Ale ten nakręcał się jeszcze bardziej, no to postanowiłem zrobić zdjęcie jego rejestracji, żeby w razie jakiegoś uszkodzenia #k0xdddd, mieć punkt zaczepienia. To go tak wpieniło, że podbiegł do mnie i zaczął drzeć ryja, będąc 20 cm ode mnie.
Planując już bijatykę, włączył się mój różowy do akcji, na co pan zareagował agresją w jej stronę. Zmieniłem taktykę, stwierdzając chłodno, że najlepszym wyjściem jest szybka ewakuacja – mordobicie bym prawdopodobnie przegrał, a nie chciałem, żeby przy okazji ucierpiał różowy. Zostałem jeszcze popchnięty, zbluzgany, grożono mi, ale udało się oddalić.
Wykręciłem 997, a następnie wróciłem do samochodu, czekając na ich przyjazd i informując pana, żeby poczekał, bo policja jest w drodze. Ten najpierw się rozwścieczył, poszedł gdzieś, a następnie wrócił, stwierdzając, że zajebiście, bo mi pokażą, że tu mi nie wolno parkować.
@MuchaZ: Oczywiście, że zgłaszaj. W zeznaniach podkreśl, że czułeś zagrożenie ze strony tego faceta, bałeś się o dziewczynę i dlatego zawiadomiłeś policję. W innym przypadku byś tego nie zrobił. Ciężko może być z tym słowem przeciwko słowu, ale może inny sąsiad też miał tak z tym kolesiem.
  • Odpowiedz
@tajemniczygosc: Bo zaczęła się zaogniona przepychanka i dosłownie w sekundzie mogło dojść do regularnego klepania po ryju. #!$%@? wie czy za chwilę by nie wyciągnął jakiegoś noża z kurtki. Jak twoim zdaniem miałem sobie radzić? Lać się z patusem? Może mam mylne wyobrażenie o kraju aspirującym do bycia krajem pierwszego świata, ale chciałbym żeby policja mi w razie potrzeby zapewniała bezpieczeństwo, a ludzie zachowywali odrobinę empatii.

Jak urwie mi jakaś
  • Odpowiedz