Miałem kiedyś paraliż senny. Wyglądało to tak, że leżałem na plecach i widziałem kątem oka, że jakaś starsza, pomarszczona kobieta z fioletową, siną skórą podchodzi do mnie i kładzie się obok. Potem poczułem, że kładzie mi rękę na ramieniu i szepta do ucha "pamiętaj o odkurzaczu". Nie wiem o #!$%@? chodzi ale gdybym mógł się ruszyć to pewnie bym się zesrał. #creepystory #truestory #jeszczeniemanocnej