Facet wyjechał samochodem w miasto, ale mgła była okropna

Dosłownie na 2m nic nie widać, zobaczył przed sobą światła poprzedzającego go samochodu, to pomyślał, trochę się będę jego trzymał, to może za chwilę się przeczyści i coś zobaczę.

Po kilku minutach takiej jazdy, światła nagle zgasły, chłop nie wyhamował i #!$%@?ł w tył poprzedzającego go samochodu.

Wyskoczył wkurzony i w krzyk….

-Debilu, czyś Ty ocipiał, kto podczas jazdy światła gasi, mądry Ty