Dzisiaj ostatnia noc w Seulu i bardzo się z tego cieszę. Nie spodziewałem się że w Korei może być taki wielki burdel.
Pozwolenie na handel chyba nie jest wymagane bo Koreańczycy sprzedają wszystko co się da i gdzie się da. Jak ktoś był kiedyś na stadionie dziesięciolecia w Warszawie to wygląda to identycznie, tylko na wiekszą skalę.
Na ulicach rozstawione pierdyliard różnych stoisk ze wszystkimi rzeczami jakie tylko mogą Ci się przydać. Tylko w tym kraju widziałem sklep tylko z wieszakami na ubrania albo tylko z manekinami, najbardziej rozwalił mnie sklep tylko z gumkami recepturkami , od takich bardzo małych do chyba metrowych.
Samochody parkują gdzie chcą i jak chcą, nawet na przejściach dla pieszych.
Motorów jest więcej niż ludzi i służą za dostawczaki(Mają doczepione metalowymi rurami bagażniki ) ulica czy chodnik nie ma dla nich różnicy są wszędzie.

Według
TenNorbert - Dzisiaj ostatnia noc w Seulu i bardzo się z tego cieszę. Nie spodziewałe...

źródło: comment_mu87ny4w4nf81LajQKeBMpxWHvvgRWga.jpg

Pobierz
@TenNorbert:

Samochody parkują gdzie chcą i jak chcą, nawet na przejściach dla pieszych.


Soł tru, czasami można spotkać gości którzy parkują w miejscu gdzie jest skuter na twoim zdjęciu i jeszcze chyba zapomniałeś dodać, że ludzie mają #!$%@? na przejścia i przechodzą gdzie chcą, a wystarczy, że radiowóz przejedzie i jest spokuj na 5 min po czym znowu wszyscy przechodzą gdzie chcą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz