Rozprawa sądowa. Nagle drzwi się z hukiem otwierają i do środka wpada dwóch, zdyszanych mężczyzn. Nie mogąc złapać tchu ocierają mokre od potu czoła.
Sędzia chwilę patrzy na całą scenkę, w końcu pyta:
- Panowie biegli?
A oni na to:

  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach