Zaobserwowane w pociągu: dojeżdżamy na stację, pociąg hamuje motzno, w tym samym momencie jakiś zalany dres #sebix próbuje rozsunąć drzwi, by przejść do następnego przedziału. Zesrałem się ze śmiechu (w przenośni) gdy obserwowałem, gdy w tym samym momencie próbował: otworzyć drzwi, balansować ciałem, nie #!$%@?ć się do tyłu pod wpływem hamowania. No wyginał śmiało ciało przy tych drzwiach jak jakiś pijany astronauta w stanie nieważkości, latał w prawo i lewo a jak