Tak się zastanawiam jakby wyglądał dzień na mikroblogu z minusami. Pewnie by się skończyło na tym że każdy wpis byłby zaminusowany, ale gdyby każdy do takiego eksperymentu poszedł poważnie to może by coś z tego wyszło ciekawego. #filozujo #rozkmina
#psychologia #filozujo #pytaniazdupy Hm. Wiadomo, że dziedziny medyczne i zbliżone tematyką do medycyny są takimi, w których akurat Google nie pomagają. Ale mimo wszystko zastanawiam się – dlaczego różne zaburzenia osobowości i jak to tam jeszcze inaczej nazwać wydają się być (okiem laika) bardzo podobne do siebie, różniąc się głównie nazwami (ewentualnie czasami jeszcze ktoś coś wspomni o przyczynach)? Trochę obawiam się, że w niektórych przypadkach to mnożenie bytów, a różne placówki
@Luelle:

Jakby to powiedzieć... Podział głównie idzie po linii przyczyna-przebieg-skutek. Wiele chorób jest podobnych efektami, ale różni się przyczynami (np tu genetyczna, tu nabyta), albo przebiegiem (tu niewidoczny, tam konkretniejszy), czy wręcz celem (to dotyczy ludzi dorosłych, to dzieci, to Azjatów, to Europejczyków). Diabeł tkwi w szczegółach...

Taka jest teoria. W praktyce od kilkudziesięciu lat następuje totalne rozdrobnienie i wszystko zmierza chyba do tego, żeby każdy możliwy stan miał osobną
  • Odpowiedz