@meloon: Chyba godzinę myślałem i nie mogłem wykminić kto mi co chce wysłać xD. Dopiero jak zobaczyłem nazwisko Tylka jako osobę w zarządzie to przypomniałem sobie o filmmie xD
Rodzinna impreza grillowa. Wśród obecnych jest tzw. Wujek Zdzisek (czyim on właściwie jest wujkiem? Tego nikt nie jest pewien. Jakiś odłam rodziny ze strony pierwszego męża mojej babci od strony ojca. Serio.)
Facet mniej-więcej w wieku 75+. Dam sobie uciąć.... mały palec, że nie kuma w Internety. A na pewno nie siedzi w hermetycznym środowisku użytkowników portalu ze śmiesznymi kotkami.
Mireczki pamiętam, że kiedyś była dyskusja pod tagiem #wedkarstwo o sposobie holowania ryb bez użycia hamulca tylko poprzez wsteczny bieg i przytrzymywania palcem rotora i że tak robi większość angielskich wędkarzy. Ogólnie padła taka konkluzja że to przyzwyczajenie z starych lat gdzie kołowrotki były jeszcze bez mechanizmu hamulca. Otóż chciałbym wyprowadzić wszystkich z błędu, ostatnio wpadł mi w ręce artykuł bodajże z wiadomości wędkarskich o holach potężnych brzan (wszyscy wiemy
Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania #!$%@? wędkami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi haczyk czy kotwicę i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu hak w nodze.
Druga połowa mieszkania #!$%@? Wędkarzem Polskim, Światem Wędkarza, Super Karpiem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie wędkarskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla wędkarzy i kręci gównoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo #!$%@?ć klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie #!$%@?ł to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu karasie jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę SUM, za #!$%@? 10k postów."
"Jak jest ciepło to co weekend #!$%@? na ryby. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem rybę na obiad a ojciec #!$%@? o zaletach jedzenia tego wodnego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pie**olił że to dzięki temu, że jem dużo ryb bo zawierają fosfor i mózg mi lepiej pracuje.
Imć dobrodziej mój Pan Ojciec miłośnikiem jest ci ekstraordynaryjnym sztuki ryb chwytania. Połowa bez mała komnat we dworze ekwipażem człeka szlachetnie urodzonego niegodnym usłana niczym chocimskie pole pohańców głowami roku pańskiego zeszłego. Jużci nim miesiąc jeden przejść zdoła, domownik który we hak czy inszą sieć na ziemi leżącą wdepnie i do medyka konie co raz gnać przychodzi, jako to na końcach onych zadziory ostre diabelsko. Za żywota mego, do dwudziestej drugiej wiosny dobiegającego, już ze tuzin razy operacyję takową odbywać mi przyszło. Dni siedem nieledwie temu, gdym konsyliarza nawiedzał dla kondycji rekonesansu, ów li tylko personę mą w sieni ujrzał, jużci onuce zdziewać ściągać przykazał, suponując iż de novo w nodze hak jakowy utkwion. Insza połowa dworu zasłana „Macieja z Uklejowa ryb i inszych monstrów rzecznych inwentarzem”, „Łowisk rybacznych w Rzeczypospolitej, we Litwie i na Rusi opisaniem”, „Tractatuum o szczupaków supremacji nad stworzeniem wodnem wszelakim” et cetera. Z tygodnia każdego upływem rodziciel objazd czyni po księgarzach i targach wszelakich we województwie całem, ażeby rozprawy nowe o wodnym uniwersum traktujące skompletować. Bodaj na rozum mój biedny onegdaj padło, iżem razu pewnego jegomościowi ojcu wyłożył, jako na sejmiku ziemi naszej rodzinnej godzi mu się kompanionów w predylekcji odszukać. Sądził żem naówczas, iże pewinikiem grosza coś niceoś zaoszczędzić nam przyjdzie tym sposobem na onych woluminach, aliści dzisiaj nie jeno je nabywa, lecz i sejmiki wszystkie skwapliwie nawiedza, scysyje i utarczki nieprzystojne z okolicznymi rybactwa wespółmiłośnikami prowadząc. Toczą się tam pono swary o prym wiodące akcesorya et cetera. Pan Ojciec w zapalczywości swojej zdolny choćby i do wezywania na szable adwersarzy, a zdarzyło się jak powiadają, że i pachołka szlachetce jednemu z sąsiedniego powiatu usiekł w amoku napaści.
Komentarz usunięty przez autora