Gdy chodzilem do podstawowki - nie bylo internetu. Nie bylo telefonow komorkowych, a posiadanie telefonu stacjonanego bylo rownie rzadkie, co mozliwosc pochwalenia sie zegarkiem patek dzis.
Telewizja serwowala 2 kanaly (strzelam, bo nie pamietam - rownie dobrze mogl to byc tylko jeden). W kioskach kolorowych pisemek nie bylo.

Do sedna: gadam ostatnio online z kolega z podstawowki (klasy 1-3) otwarcie przyznajacym sie, ze jest gejem. Wspominam drugiego, o ktorym rowniez wiedzialem, z
@taju: Gdyby nie ta "promocja" w mediach, to większość twoich waginosceptycznych kolegów miałoby pewnie żony i dzieci przy jednoczesnym bolcowaniu na boku męskich dziadek tudzież innych kolegów. Zatem ogólnie rzecz biorąc nasze czasy są na plus o tyle, że mniej ludzi ukrywa swoje preferencje przez co mamy kilka kobiet zdradzanych i opuszczonych rodzin mniej.
@burarura: E tam. Ja nie miałem okazji oglądać Dżemu za Ryśka, więc cieszę się, że działali w takim składzie. Maćka nie będę komentował, ale np. Styczyński jest świetny, to samo Otręby. W ostatnim czasie mocno się do nich zraziłem, bo ich 35-lecie okazało się zbyt ważne, żeby za 1.5 miesiąca można było zagrać na Festiwalu Ryśka, ale na koncertach i tak bywa fajnie. Muza jest świetna, a Diabelski Żart, to jeden
@mk321: Na koncertach jeszcze lepiej brzmi, pierwszy raz to właśnie na koncercie usłyszałem, zresztą na koncercie, na którym pierwszy raz byłem w pogo ;> Pogo na Dżemie brzmi śmiesznie, ale przy niektórych kawałkach - np. przy tym, fajnie się skacze :D
Tak sobie myślę ostatnio, że szkoda, że nie umiem prowadzić nawet osobówki. Zrobiłbym se teraz prawo jazdy C+E, wsiadłbym do tira i na wygodnym foteliku przemierzał kraj lub kawałek świata wzdłuż i wszerz mając daleko w dupie wszystkich ludzi i w zupełnej samotności i w świętym spokoju żyłbym tak tygodniami, czy miesiącami.. Istna Arkadia, wieczna sielanka i tyle spokoju.

#dziennerozkminy #taksobiemysle #bilanszycia
Tak se myślę czy gdybym nył złodziejem i chciał #!$%@?ć komuś w centrum miasta o 16:00 samochód albo rower itp to coś takiego by zadziałało i czy jakiś człowiek albo patrol policji by zareagował. Wziąłbym 2-3 osoby ze sobą jeden by kręcił wszysto profesjonalną kamerą, drugi by robił za oświetleniowca i by stał z reflektorem, a trzeci by robił za reżysera i latał od laptopa do mnie i do kamerzysty. Całą akcję