@qpa123 obudziły Cię rano dziwne dźwięki, kiwająca butelka z wodą kończyła swe kołysanie ledwo utrzymując równowagę, wieszaki zatańczyły rytmicznie w szafie, a niskie dźwięki na szybach szaf i futryn zagrały krótką marszrutę. Sięgnąłeś po telefon leżący obok szklanki kończącej swoją krótką wędrówkę po stole. Te drgania działały na ciebie kojąco. Spojrzałeś na Mirko i nie mylileś się - to Labul kolejny raz #!$%@?ł w cymbał.