Nienawidzę tego uczucia #!$%@?, gdy znasz kogoś i jego zaburzenia/#!$%@?ą sytuację życiową, ale jednocześnie jesteś świadom że nie masz mocy naprawiania wszystkich ludzi i zmieniania im życia. Możesz robić podniebne fikołki, wypruwać sobie żyły, no ale #!$%@? nie naprawisz kogoś bo nie jesteś ani bogiem, ani psychiatrą, ani psychologiem. Więc obserwujesz tylko jak ktoś upada, trwa w swoim bagnie, a ty jedyne co możesz zrobić to być obok. To jak towarzyszenie przy
@Tentaclesmaster: Niby tak, ale to nie takie proste. Po prostu nie umiem zrozumieć, pojąć, czemu losowi ludzie muszą tak cierpieć i to w sposób taki że nie możesz nawet im zbyt bardzo pomóc prócz okazania wsparcia. Ten ogrom cierpienia ludzi którzy sobie niczym na to nie zasłużyli jest zwyczajnie rozpruwający. Ja bym tak bardzo chciała, żeby nikt nie cierpiał
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
#!$%@? jak tak mam przynajmniej raz w tygodniu taką chwilę zadumy nad swoim #!$%@? życiem i zawsze #!$%@? muszę dochodzić do wniosku, że nigdy nie byłem szczęśliwy i nigdy nie miałem w swoim życiu takiego momentu, w którym mógłbym sobie powiedzieć - #!$%@?, ja to mam farta xd

#!$%@? w to i tak zdechne (oby szybko) jako ludzki odpad

#gownowpis #depresja ##!$%@?
Mirki przypomniało mi się, był ktoś na tym gówno wartym turnieju na stadionie wisły wczoraj ? Elektryk ze stadionu podzielił się cenną uwagą na temat organizacji tego czegoś( ͡° ͜ʖ ͡°) Podpieli 1 przedłużacz w gniazdo a z kolei do niego jeszcze 16 szeregowo ( ) Spoko jedna B16 uciągnie w końcu prądu w gniazdku nie braknie ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
Rozstałem się właśnie z #rozowypasek po ponad 4 latach.( ͡° ʖ̯ ͡°) I tak szczerze, nie wiem czy tego żałuje czy sie ciesze.
Było fajnie, ale po jakiś 2-3 latach coś sie jednak wypaliło. Byłem z nią dalej ale jednak czegoś mi brakowało.
Po tym czasie chyba przyszło przyzwyczajenie. Nie chciałem rozstawać chyba tylko dlatego, że obecny stan rzeczy mi pasował.
Dalej łaziliśmy na imprezy były
@Nerlo: jak moja ex ze mną zerwała po 5 latach to na poczatku było mi to obojętne, myślałem tak jak Ty. ale po paru miesiącach mam takie feelsy że szok :/
  • Odpowiedz
@pandeiro: Nie ma się co łamać. Powiem szczerze, że jak narazie czuje w sobie tylko mobilizajce, żeby się wziąć za coś co mi zajmie wolny czas. Narazie żałuje tylko tego, że nie wiem z kim pójde na Gwiezdne Wojne, bo bile już dawno kupiony ;/
  • Odpowiedz
Tak się zastanawiam - jak to jest, że tak się ciągle walczy z agresją wobec kobiet, podczas gdy przemoc dotyka głównie mężczyzn?

Powiedzmy sobie szczerze. Na etapie szkoły podstawowej, gimnazjum czy nawet liceum, każdy z nas dostał "w ryj" przynajmniej kilka razy. Nie wstydzę się powiedzieć, że zostałem pobity przez starszych "kolegów" kilkukrotnie. Raz leżałem w szpitalu, gdyż jeden z nich użył kamienia na mojej głowie.

Brałem udział w mniejszych lub większych bójkach z rówieśnikami, jednak z osobami starszymi o te 2-3 lata nie miałem często żadnych szans.

W