Google twierdzi, że przeglądarka Chrome jest otwartym i wolnym projektem. Jednak do tej pory pracowali nad nią tylko inżynierowie Google'a. Niezależni programiści mogli co najwyżej dostarczać łatki, które przed włączeniem do repozytorium kodu były rozpatrywane przez kierowników projektu z Mountain View. Teraz jednak to się zmieniło.

Instrukcja: najpierw przeczytać, a potem rozpocząć flejm ;)

Oficjalna premiera Google Chrome v. 1.0

Przeglądarka Google ma już 10 milionów aktywnych użytkowników na całym świecie - chwali się producent. Co ciekawe, po zaledwie 100 dniach publicznych testów Google Chrome pojawiła się dziś w pełnej wersji, pozbawionej etykiety "beta".

Już jest! Google popada w dwie skrajności: albo swoje produkty ciągle utrzymuje w fazach beta, albo szybko wydaje wersje finalne.

Po trzech miesiącach od pierwszego wydania, Google udostępnił Chrome jako stabilną przeglądarkę. W porównaniu do innych usług Google (np. GMail) Chrome wyszedł z fazy beta testów w tempie wręcz ekspresowym.

Ale w testach zrobionych przez Google Chrome jest już 10 razy szybszy. Ciekawe jak oni robią te testy?

Warto przeczytać dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą :)

gOS to co prawda nie do końca system od samego giganta, ale coś bardzo pogodnego. Na jeszcze wiekszą uwagę zasługuje Cloud czyli coś co najprawdopodobniej ukazuje nie tak odległą przyszłość internetu i osobistych komputerów.

W niedawnym rankinku CNet okazało się, że prawie 20% potencjalnych użytkowników rezygnje z Chrome z powodu braku obsługi rozszerzeń. Programista Google, Aaron Boodman, potwierdził, że przeglądarka Chrome będzie niedługo dostępna z rozszerzeniem blokującym reklamy. Co więcej — sponsorem projektu będzie samo Google.

No dobra, można było się trochę nadziwić, trochę pośmiać, ale z tą pre-instalacją to przestaje być zabawne. Za bardzo Microsoftem podjeżdża.

$ergey Brinn, £arry Page i €ric Schmidt wciskają na chama swojego kolejnego, tradycyjnie już nieudanego gniota miliardowej rzeszy wdzięcznych betatesterów. W przeciwieństwie do wrednego MS władują go pewnie do wszystkich systemów. Całe szczęście, że nie są obrzydliwym monopolistą (uff!) Pomijam nieznajomość roli IE w Windowsie przez autora artykułu

Google chce instalowac swoja przegladarke do wszystkich preinstalowanych systemow Windows w nowych komputerach. Ma to byc metoda walki z niebiekim "e" czyli Internet Explorerem. Pomysl jest o tyle kontrowersyjny, ze Chrome zbiera informacje o uzytkowniku i odwiedzanych przez niego stronach. Chodzi o dobro internetu czy wiedze firmy?

Czy wam też czasem proponuje dziwne hasła? Zastanawiającym jest fakt, że ten tekst musiał być wyszukiwany bardzo często, skoro pojawił się w autouzupełnianiu...