Na początek kawałek o anime: wygląda i brzmi jak milion dolarów. Animacja, muzyka, reżyseria, krwistość i ilość gore - wszystko jest na swoim miejscu. MAPPA włożyła masę pracy oraz serca... i cholera to widać od pierwszych scen. Opening oraz ending również są rewelacyjne. Ogólnie: pod względem adaptacji nie mam nic do zarzucenia.
Manga: cóż - Fujimoto znów daje swój upust fascynacji do kina.
@robol12: Bez okazji, widocznie Fuji ma trochę więcej czasu, albo nadrobił materiału. Wcześniej mieliśmy wydania cotygodniowe przez jakiś czas, potem nieregularne i dwutygodniowe i znowu wracamy do cotygodniowych.