Niby zewsząd straszą nas przesadzone wizje końca ludzkości, ale Nick Bostrom - na Wykopie znany z rozważań o tym, czy żyjemy w symulacji - twierdzi, że wręcz przeciwnie, ryzyko ignorujemy. Rozwiązanie? Luddyści nie będą szczęśliwi, bo zatrzymanie rozwoju technologicznego to też nasza samozagłada.