@Xaveri: bardziej ciekawym jest jej usytuowanie. pewnie idąc przez wiochy ogarniacie, że stare jak świat kapliczki stoją czasami w tak ekstremalnie miejscu z dupy, że nie wiadomo o co chodzi? otóż częstą praktyką było stawianie takowych na uroczyskach, czy też jakichś miejscach pierwotnego kultu lokalnego.
  • Odpowiedz
Wróciłem właśnie z #kosciol, gdzie byłem na spowiedzi. Po tym, jak ksiądz dowiedział się że w przeciągu 6 miesięcy 10 razy nie byłem na niedzielnej mszy, przerwał mi i miałem okazję wysłuchać tekstów takich jak: "Kogo wyznajesz, Boga czy diabła? No chyba diabła!", "wiesz, kiedy możesz nadrobić te niedziele? Nigdy!" oraz "za takie grzechy nie powinno być rozgrzeszenia!".

Rozgrzeszenie jednak dał, pół miesiąca codziennie jakieś tam litanie (muszę sprawdzić
@ghoot: Ksiądz też człowiek i kiedy tłum ludzi przychodzi bo raz na rok w święta odrobina wiary nie zaszkodzi, to próbuje się do tego dostosować. Myślę, że intencją było skłonienie do potraktowania wiary na serio, do głębszej refleksji, chociaż rację ma @Amas, wyszło z tego straszenie diabłem. Ale jeśli nie potraktować tego w takich kategoriach, to „następnym razem rozgrzeszenia nie będzie” zaczyna ocierać się o grubą
  • Odpowiedz