• 148
Z niepokojem obserwuje to co dzieje się na rynku wojennych strzelanek, zwłaszcza jeśli chodzi o tak kultowe już serię jak Battlefield czy Call of Duty. I nie, nie chodzi wcale o problemy techniczne z jakimi przyszły na świat najnowsze ich odsłony. Tym co najbardziej mnie smuci jest kierunek artystyczny w którym podążają obie te marki. Producenci tych gier, sami, z własnej woli, kierowani żądzą zysku obrzydzaja nam swe gry i związane z nimi wspomnienia upodabniając je do jakis żałosnych battle royali dla ośmioletnich kidów. Współczesny COD wygląda jak jakis pieprzony fortnite, gdzie gimby spędzają większość czasu w sklepie kupujac skórki na bronię i czapeczki świętego Mikołaja, aniżeli na samej grze. :/
Z gierek dla prawdziwych mężczyzn zrobili jakies gowno dla niepełnosprawnych umysłowo ludzi. A teraz dołącza do tego vanguard i B.2042.

Kurde, przypomnijcie sobie chociażby Modern Warfare. Ta sceneria brazyliskich fawel i pamiętna rzeźnia na lotnisku. Albo misja z czołgiem w Berlinie w ostatnim Battlefield. Tam ten klimat i brutalizm wojny aż wylewał się z ekranu. A teraz włączcie takie gowno jak Vanguard czy Warzone. #!$%@? bal przebierańców. Do kompletu brakuje jeszcze Myszki Miki i kaczora Donalda, jak w jakimś Kingdom Hearts. Już na sama myśl robi mi się niedobrze. Do tego wszystkie inne patologię znane z gier sieciowych :
- jakies #!$%@? seanson passy, przepustki sezonowe i karnety bojowe. Co to #!$%@? właściwie jest? XD
- niemiłosierne lagi i problemy z serwerami
daeun - Z niepokojem obserwuje to co dzieje się na rynku wojennych strzelanek, zwłasz...

źródło: comment_163955315904mEOShJ2V0vP6FBQKkXfg.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 19
@ZjemCiKolege: Bo przy wersji cyfrowej nie masz kosztów tłoczenia, pudełka, drukowania etykiety, transportu, magazynowania, marży dla sklepu, dlatego wersje cyfrowe to przyszłość bo będą tańsze.

A nie, czekaj, #!$%@?
  • Odpowiedz