Z rok temu na temu wybuchło wielkie i słuszne oburzenie, że twórcy Ballroom e Youkoso #!$%@? wydając najlepszy ost w samej wersji instrumentalnej. Otóż naprawili ten błąd wydając z wokalem wersję dla itunes (12 ost). Nie mogę znaleźć tej wersji na yt więc daję tylko fragment z filmu o który chodzi i link do minutowej wersji próbnej na itunes.

https://itunes.apple.com/za/album/into-the-groove/1316413910?i=1316415203

#anime #animedyskusja #muzykazanime #ballroomeyoukoso
Garindor - Z rok temu na temu wybuchło wielkie i słuszne oburzenie, że twórcy Ballroo...
Spotkałem się kiedyś ze stwierdzeniami że nowe animsy ogląda się po jednym odcinku na tydzień jak człowiek a nie #!$%@? się na raz kiedy sezon dobiegnie końca (ja tak robię xD)

Minęły ze 2 tygodnie odkąd to obejrzałem (zeżarłem w 2 dni) i nadal mam to gdzieś tam z tyłu głowy, gdybym miał to oglądać w trakcie sezonu tydzień po tygodniu to chyba bym się #!$%@?ł, serialnie #!$%@?

#mangowpis #
malibu99 - Spotkałem się kiedyś ze stwierdzeniami że nowe animsy ogląda się po jednym...

źródło: comment_FMxPSsypwyHJDAyhKFMiCUJwD4GK31zw.gif

Pobierz
@malibu99: Ja oglądałem kiedy wychodziło, co najgorsze przez 3 tygodnie nie miałem internetu i nie mogłem oglądać. Czułem się jak jakiś #!$%@? ćpun XD
  • Odpowiedz
#ballroomeyoukoso - no i koniec. Jako, że po ostatnim odcinku robię już tylko recenzję a nie podsumowanie - to w krótkich żołnierskich słowach powiem o epizodzie nr 24 tyle: #!$%@? tym odcinkiem system. Absolutnie fenomenalny finał. Od początku do ogłoszenia wyników trzymał w napięciu i o ile wynik był raczej do przewidzenia, to nie mam nic tutaj do zarzucenia, bo droga do niego była nad wyraz przyjemna.

KRÓTKA RECENZJA/PODSUMOWANIE (BEZ SPOILERÓW)

Przechodząc już do recenzji - na początku muszę zaznaczyć pewne rzeczy, które pozwolą pewnie lepiej zrozumieć dlaczego tak bardzo mnie to anime kupiło. Po pierwsze, nie lubię anime sportowych, poza Haikyuu reszta wybitnie mnie denerwowała. Zwykle kończyło się na kilku odcinkach, po czym porzucałem będąc znudzony, rozczarowany lub zwyczajnie wkurzony rozwojem akcji. Szczególnie mnie cholernie irytuje, że w większości tego typu produkcji do sportu podchodzi się jak do battle shounena, gdzie poszczególni bohaterowie dysponują tajnymi ruchami, dziwacznymi technikami mającymi ich wyróżniać, a często i wręcz nadnaturalnymi mocami. Tak mnie to niezmiernie wkurza, że nie jestem w stanie tego oglądać po prostu. Drugą sprawą jest traktowanie rywali nie jak postaci, ale jak bossów do pokonania, szczególnie to było odczuwalne w Kuroko no Basket, gdzie od początku miałeś grupkę z "Cudownego pokolenia", niemal półbogów koszykarskich, do tego zaprezentowanych niemal jak villaini z innych mang/anime typu shounen. Taka dehumanizacja ich powoduje, że kompletnie mnie oni nie interesują. Rozumiem, że zamysłem twórców zwykle jest to, żeby przez właśnie takie ich ukazanie wzmocnić ich charakter, ale dla mnie działa to w zupełnie inną stronę i sprawia, że są płascy, jednowymiarowi - po prostu stają się kolejnymi stopniami, które protagonista/protagoniści po prostu muszą przeskoczyć. Sprowadza ich to właśnie do poziomu przeszkody i niczego więcej...

...i
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - no i koniec. Jako, że po ostatnim odcinku robię już tylk...

źródło: comment_p4QDCJ0sD8wadI7VzWI71CHRbNYnAMvm.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
#ballroomeyoukoso - no i jesteśmy już na przedostatnim odcinku, co oznacza, że to już ostatnie podsumowanie i w przyszłym tygodniu będzie pora na recenzję. Tutaj we wstępie chciałbym tylko zaznaczyć, że życzę sobie i wam więcej takich serii sportowych, bo w tym gatunku niestety niewiele jest naprawdę dobrych pozycji (albo przynajmniej takich, które byłbym wstanie osobiście strawić).

Hmm, tutaj w miejscu gdzie mangi już dalej nie ma moja wiedza na temat tego co się dalej już kończy - więc zastanawiam się, czy scena z chwastami i Tatarą jest nową, czy po prostu przesuniętą w czasie jedną, która powinna być dużo wcześniej. Bo u Marisy MC spotkał się z Hyoudou oraz Shizuku właśnie podczas robót wokół domu, a nie tuż po wyjściu z samochodu jak to było przedstawione w anime. Natomiast nie było tam rozmowy między Chinatsu a Fujitą, która jest tutaj.

Powracają też nauczyciele tańca ze studia Sengoku aby popatrzeć na konkurs, w którym bierze udział Tatara. Dawno ich w sumie nie było widać nigdzie - miło, że cała obsada na finał zbiera się w jednym miejscu. Wciąż też dynamika między Chi-chan a Fujitą robi swoje i pomimo lepszego zrozumienia w tańcu kolizje ich charakterów nadal miło się śledzi. Także rywalizacja z Kugimiyą nabiera rumieńców i przenosi się także to na preferencje sędziów co do stylu tańca między bardziej tradycyjnym podejściem a nowoczesnym. Telefon od Sengoku do Tatary jeszcze był w mandze i jest to bardzo ładna klamra pokazująca całą relację między nimi, szczególnie od strony MC, który dzięki starszemu tancerzowi odkrył tą jedną rzecz w życiu, której chciałby się poświęcić. No i tylko dwa słowa od jego pierwszego nauczyciela wystarczyły, aby zdjąć ciężar z barków Fujity. Do tego jeszcze wychodzenie na parkiet w tle monolog Sengoku jest rewelacyjne (chociaż szkoda, że pominęli tutaj jedną scenę między parą głównych bohaterów - która uważam, że była w mandze rewelacyjna i pisałem o niej kilka słów jakiś czas temu). Naprawdę fantastycznie to wyszło.

Tutaj
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - no i jesteśmy już na przedostatnim odcinku, co oznacza, ...

źródło: comment_XnhpuDPi885p9TLlEyMIysvuC8ogDNoi.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@jaqqu7: jasne, jest dużo lepszych kawałków, ale tamten chciałem z wokalem (tak jak w scenie w odcinku) i dupa :( Ostatni ma takie momenty, że chwilowo brzmi jakby miało wjechać You Say Run, nie jesteś jedyny :D
  • Odpowiedz
#ballroomeyoukoso - w poprzednim odcinku mogliśmy zobaczyć, jak Tatara i Chinatsu w końcu zaczynają, he he, kumać czaczę jeżeli chodzi o zrozumienie siebie nawzajem, a przede wszystkim przy znalezieniu balansu w ich parze tanecznej. Do tej pory przez brak pewności siebie MC oraz wybuchowy charakter Chi-chan połączony z jej oślim uporem dawał o sobie mocno znać i powodował, że ich taniec przypominał siłowanie się. W fantastycznej sekwencji, której centralnym elementem były "mentalne" drzwi - jednak udaje im się to przełamać, co objawia się np. tym, że nawet Kugimiya zaczyna ich dostrzegać jako potencjalnych rywali na parkiecie, a nie wyłącznie szum w tle. Swoją drogą, w pewnej części ten odcinek ma być właśnie mu poświęcony.

Zresztą nihilizm Masamiego już wychodzi w pierwszych ujęciach tuż jeszcze przed openingiem, gdzie mamy już pewien wgląd w to co siedzi mu w głowie i dlaczego jego podejście do Fujity jest tak bardzo antagonizujące. A po czołówce przechodzimy od razu do historii jego i tańca. Tutaj dowiadujemy się, że jest on "ofiarą" bardzo wysokich ambicji rodziców, którzy skupieni na sukcesie jego starszych braci, nie poświęcali mu zbyt wiele czasu. Swoją drogą to spotkanie ze starszym facetem, który od razu zaczyna go głaskać po głowie jest nieco creepy, ale zamiast pokazywać mu kotki w piwnicy pyta się, czy nie jest zainteresowany nauką tańca. No cóż, w loterii życia - akurat w tym aspekcie udało się naszemu bohaterowi wyciągnąć tą dłuższą słomkę. Dowiadujemy się też, dlaczego podczas tańca widzi on świat tak jak to nam pokazano wielokrotnie wcześniej, jest to dla niego pewien filtr rzeczywistości, który pozwala mu blokować peszące go elementy. Also - jego taniec jako jeszcze młodego juniora był bardzo ładnie zrealizowany, do tego dość wcześnie okazało się, że ma wrodzony talent. Pewnym motorem napędowym dla niego była także świadomość, że w końcu ktoś go docenia i poświęca czas oraz uwagę, czego jednak w rodzinnym domu nie uświadczył.

Przekonujemy się także jak bardzo opinie innych osób mają na niego negatywny wpływ i powodują narastającą frustrację. No i widzimy pierwsze spotkanie na parkiecie między nim a Sengoku, gdzie ten drugi wywarł olbrzymie wrażenie na Kugimiyi. Później jeszcze dołączył do tego Hyoudou oraz pozostali utalentowani tancerze, którzy raz po raz przebijali się przez jego mentalne bariery. Jeżeli miałbym coś od siebie dodać jak ja to interpretuję - taniec był dla niego formą eskapizmu, ucieczki od świata, gdzie czuł się jako rozczarowanie. Jednak gdy jego spotkał innych tancerzy o podobnych, lub nawet wyższych umiejętnościach, jego bariera jaką się otoczył zaczęła się walić i powodować, że frustracja przelewała się także do tej jednej dziedziny, gdzie wcześniej mógł zamknąć się we własnej "skorupie". Powodowało tylko dalsze pogrążanie się w depresji i nihilizmie. Nie chcąc jednak sprawić zawodu osobie, która jako jedyna okazała mu choć odrobinę ciepła - brnął w to dalej, nie potrafiąc się z tego stanu uwolnić. Strach przed jakąkolwiek zmianą w końcu spowodował, że marzył tylko o jakiejś boskiej interwencji, nawet jeżeli miała by to być sama śmierć. Jednak życie bywa czasem okrutnie przewrotne i nawet potrącenie przez rozpędzoną ciężarówkę nie oznaczało dla niego oderwanie się od tańca.

Spotkanie
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - w poprzednim odcinku mogliśmy zobaczyć, jak Tatara i Chi...

źródło: comment_GRio44Iyzf5wGnYOulyc5MLUr9VI2lUj.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
#ballroomeyoukoso - ech, tylko trzy odcinki do końca wliczając w to obecny. Manga też przez problemy ze zdrowiem autorki utknęła w miejscu póki co... ale trzeba się cieszyć z tego co mamy, a więc ostateczni etap obecnego arcu podany na tacy. Oj będą upchane treścią najbliższe epizody. Ciekawe czy zakończenie będzie anime only, czy też zostało wcześniej skonsultowane z autorką oryginalnej serii, bo tam konkurs wciąż jeszcze trwa, choć już również jest blisko końca.

Ale najpierw przypomnienie, że skończyliśmy ostatni odcinek z nieco "zbyt luźnym" Tatarą, który jest taki po tym jak Hyoudou go wziął w obroty i zaczął rozciągać, co doprowadziło do tego, że MC nie może opanować swoich ruchów póki co i jest na kursie zderzeniowym z inną parą. No i tutaj zaczynamy od razu z grubej rury i pomieszania wizualnej narracji z myślami Tatary - wygląda to absolutnie świetnie. Szczególnie wizja przepaści jaką dla niego są oczekiwania stawiane mu przez Kiyoharu oraz jak jakiekolwiek problemy ze sprostaniem ich go frustrują. Przy okazji dowiadujemy się dlaczego tak bardzo nalegał na to aby porozciągać Tatarę i cel tego na samym już parkiecie. Nooo i póki co nie przyniosło to żadnych efektów poza rewelacyjną miną jaką obdarzyła nas Chinatsu. Absolutnie fenomenalną.

Also porównania bohaterów do psów przez Mako są świetne jako ilustracja do ich prezencji w tańcu oraz różnic jakie występują w sylwetkach tancerzy i jakie style do nich pasują najlepiej. Do tego bardzo dużo info-dumpu na temat samych technicznych stroń tańca. Przy okazji jest wspomniane tutaj ponownie o wypadku Kugimiyi oraz tym, że był uczony wcześniej przez "staromodnego" nauczyciela - mam nadzieję, że na tym się nie skończy i poświęcą czas na pokazanie jego backgroundu, bo jest on bardzo interesujący i byłoby mi szkoda, gdyby to wycięli....

...no
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - ech, tylko trzy odcinki do końca wliczając w to obecny. ...

źródło: comment_AFpsXXbYdvqss4HrVPzGZTlFscDzoHSB.jpg

Pobierz
@bykubyk: Tak. Zakończy się nawet pewnie odrobinę dalej niż manga obecnie stoi, bo pewnie ogarnie zakończenie tego arcu szybciej niż autorka przez jej problemy ze zdrowiem.
  • Odpowiedz
@jaqqu7:

Ciekawe czy zakończenie będzie anime only, czy też zostało wcześniej skonsultowane z autorką oryginalnej serii, bo tam konkurs wciąż jeszcze trwa, choć już również jest blisko końca.


Tutaj wiadomość od
  • Odpowiedz
#ballroomeyoukoso - a więc po rewelacjach z przeszłości Akiry i Chinatsu oraz dowiedzeniu się o tym, że ta pierwsza na pewnym etapie była na swój sposób zakochana w rudowłosej bohaterce mamy już całkiem dobry obraz tego jaka była podbudówka pod konflikt między paniami. Tym bardziej, że jak powszechnie wiadomo od miłości do nienawiści często krótką bywa droga. Chociaż nienawiść to za duże słowo, bardziej by chyba wypadałoby wstawić chorobliwą zazdrość i nie możność zaakceptowania faktu, że taniec dla Chi-chan jest tak ważny.

No i odcinek zaczynamy od momentu, gdy relacje między bohaterkami zaczynały być już naprawdę napięte. Co jest fajne w tej historii to, że jest ona nam prezentowana na przestrzeni kilku dobrych lat. Widzimy jak rodziła się przyjaźń między Chinatsu a Akirą, później jak ona się rozwijała w kontekście tańca, aż do chwili teraźniejszej. Nadaje to pewnego realizmu, nie czuć, że całość jest banalnym fochem, ale z czegoś wynika. Szczególnie bardzo płynnie poprowadzona narracja poprzez odpowiedni montaż i reżyserię daje popis. No i całość jest przedstawiona z perspektywy Akiry - co dodatkowo ją uatrakcyjnia.

Po tym jednak znów wskakujemy w strefę wojenną między Chinatsu i Fujitę, gdzie pomimo nie tak najgorszego występu do tej pory - poprzez ostatnie wymiany zdań nie potrafią się zgrać. Owocuje to całym mnóstwem pomyłek i zderzeń. Also mina Tatary, gdy musi wytrzymać nadepnięcie mu na stopę obcasem przez Chi-chan, bezcenna. Przy okazji dostajemy bardzo interesującą uwagę od partnera Akiry w stosunku do naszej głównej pary bohaterów, gdzie mocno chwali ich profesjonalne podejście do tańca ponad różnicami charakterów i temperamentów. Także refleksja Akiry po tym nad swoim zachowaniem oraz reakcja MC i Chinatsu - no wyszło to tak bardzo "rozgrzewająco na sercu", szczególnie gdy zamiast ekspozycji pozwala się mówić czystym emocjom. Zwykły uśmiech, czy ukłon potrafi powiedzieć więcej niż kilkanaście linii dialogowych.

Natomiast
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - a więc po rewelacjach z przeszłości Akiry i Chinatsu ora...

źródło: comment_zjzR3jjelMDMYbtpgmkt8MLhb99O9N5B.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
#ballroomeyoukoso - zgodnie z zapowiedzią, w tym odcinku mamy dostać background całego konfliktu między Chinatsu a Akirą oraz wgląd w to jak zostały początkowo parą i jak ich przyjaźń się rozpadła.

Na początek jednak, podobnie jak w poprzednim odcinku mamy rozmowę między Hyoudou a Gaju na temat Tatary, Chi-chan oraz ich szans na finały i tego jak sobie radzą w porównaniu do innych par. Także prezentacja zdemoralizowanych twarzy głównej pary dużo mówi co się działo po tym jak Fujita dał upust emocjom na zakończenie tanga. Also skrobanie paznokciem o ścianę nieźle podkreśla tego wydźwięk.

Widać jednak, że sędziowie są dla nich dość łaskawi i kolejna runda została zaliczona na pełną ocenę. Natomiast wymiany zdań między Tatarą a Chinatsu są tak bardzo passive-aggressive jak tylko można, ale relacje między bohaterami to jest sól tego anime - więc każda tego typu interakcja cieszy. Jeszcze wisienką na torcie jest moment, gdy MC jest po raz kolejny wciągany do przepychanek między Chi-chan a Akirą, gdy ta pierwsza zauważa, że rywalka nie otrzymała najwyższej możliwej oceny i jej sytuacja zrobiła się nieco mniej komfortowa. Ale tutaj także mamy bardzo ciekawe zdanie ze strony Chinatsu, gdy ta mówi, że póki co jej największym przeciwnikiem jest jej partner w tańcu - i dochodzimy też do momentu, gdzie drzwi, które widzimy w endingu będą się pojawiać jako pewnego rodzaju zabieg narracyjny. Do tego nasza rudowłosa dziewoja będzie próbowała wyciągnąć na wierzch wszelkie emocje jakie Tatara głęboko w sobie ukrywa i zobaczyć, co tak naprawdę kryje się pod jego skorupą, którą się otoczył.

Jednocześnie
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - zgodnie z zapowiedzią, w tym odcinku mamy dostać backgro...

źródło: comment_eMsbpPnd5VgsPS3J3HbE1c38l5MaZ5Y1.jpg

Pobierz
@jaqqu7: na początku shipowałem tatare i mako ale chinatsu jest o wiele lepszą partnerką dla tatary i to nie tylko w tańcu, tatara przy chichan staje się mężczyzną ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#ballroomeyoukoso - no więc przechodzimy do dania głównego tej części sezonu, a manga w sumie jest niewiele dalej, bo jesteśmy teraz na rozdziale 36 i 37, a wszystkich jest 45 do tej pory wypuszczonych. Jako, że wystąpi tutaj także ex-partnerka w tańcu Chinatsu oraz Kugimiya, który nie pałą wielką miłością do MC - będzie dużo ciekawych starć charakterów. Also oboje z rywali dostanie jeszcze trochę backgrounu o sobie oraz dlaczego i jak znaleźli się w tym miejscu, którym są obecnie.

Tatara zakładający swoje ubranie "niczym szef" i Chinatsu podkreślająca mu brwi - bardzo fajny szczegół, jak przygotowanie do bitwy i nakładanie barw wojennych. Także uwaga o sukience ze strony MC to taki drobny szczegół pokazujący jak bardzo zmienił się na przestrzeni tych kilkunastu odcinków, szczególnie w kontraście do jego reakcji gdy zobaczył Mako w jej stroju. Also monolog Chinatsu i zimna determinacja na jej twarzy są świetne zrealizowane. Przy okazji mamy też głębszy wgląd w system ocen. Do tego zderzenie w tangu i wymiana zdań "bez słów" między Tatarą a Chi-chan oraz to jak później rozwiązali impas było fenomenalne. No i muzyka jest również świetna... i nie zapominajmy o tym jak bardzo ognista jest to para. Dobrze jest też widzieć to jak inni zauważają ich progres.

Mamy też drobny przeskok do Gaju i Hyoudou, którzy omawiają "pomoc" tego drugiego względem załagodzenia sporu między parą głównych bohaterów oraz efekty tego. Szczególnie to jak oboje się otworzyli na siebie w dyskusji na temat swoich występów, nawet jeżeli czasem przypomina to kłótnię. Pojawia się także Akira, która stara się grać na nerwach Chinatsu próbując flirtować z Tatarą. Biedny MC utknął między dwiema kobietami, które w każdej chwili są gotowe się nawzajem rozszarpać. Sceny, gdy pojawiają się rodziny poszczególnych bohaterów wypadają całkiem zabawnie, szczególnie przy partnerze Akiry. Tym bardziej, że prowadzi to do pewnej ważnej wymiany zdań między Chi-chan a Tatarą, to znów z kolei prowadzi do tarć już na parkiecie i atmosfera się zagęszcza. Szczególnie, gdy Fujita w pewnym momencie zaczyna się mocno zastanawiać nad swoim tańcem i tym co chce osiągnąć, a sceny "w głowie" bohaterów jak zwykle są zrealizowane po mistrzowsku od strony wizualnej. I gdy jego frustracja osiąga szczyt - no miazga ta scena z obrotem.

A
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - no więc przechodzimy do dania głównego tej części sezonu...

źródło: comment_brJy81qlp7DVplpMk6PqpGXbESRrinqt.jpg

Pobierz
#ballroomeyoukoso - obecny konflikt między Tatarą a Chinatsu w mandze był dla mnie jednym z najlepszych jakie dane było mi czytać w ostatnich latach, bo dotyczy różnic między nimi na wielu płaszczyznach: mentalnego podejścia do tańca, charakterów, doświadczeń życiowych oraz temperamentu. Szczególnie jeżeli bierzemy pod uwagę serie sportowe, gdzie tego typu konflikty są rozkładane na całą drużynę, przez co tracą na personalnym wydźwięku lub na linii bohater-rywal. Ciekawie i odświeżająca
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - obecny konflikt między Tatarą a Chinatsu w mandze był dl...

źródło: comment_mCQdlHtHKKkvoORrcrW7EiD7q9WEAxPa.jpg

Pobierz
@Nordtraveller: Prawdopodobnie obejmie całość dotychczasowej mangi. Na drugi sezon nie ma co na razie liczyć, prędzej jakieś OVA lub miniserie jak znów komiks odskoczy na trochę rozdziałów.
  • Odpowiedz
#ballroomeyoukoso - niby taka drobna scena jak przypinane numeru do pleców, ale jednocześnie czuć tutaj pewną zmianę w relacji między Tatarą a Chinatsu. Do tego super była reakcja MC na to, że pozostałe dwie ważne dla historii pary wyjechały na konkurs do Niemczech, gdy ten liczył na spotkanie z nimi na parkiecie - miny jakie dostarcza w drugiej połowie sezonu są po prostu bezcenne. Natomiast spotykamy na parkiecie nowo wprowadzonych
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - niby taka drobna scena jak przypinane numeru do pleców, ...

źródło: comment_3Uzx2BVVeiQrdtXk031tszWFha0qxX8v.jpg

Pobierz
#ballroomeyoukoso - jeszcze zanim przejdę do odcinka, to chciałbym napisać kilka słów pochwały dla mangi, a dokładnie szczególnie dla najnowszego rozdziału. Mianowicie w wersji anime mamy dopiero początek relacji Tatary i Chinatsu, gdzie dopiero zostali sparowani i starają się dotrzeć między sobą. W oryginale jesteśmy już trochę dalej, gdzie stanowią już prawdziwą parę (to chyba nie jest jakiś wielki spoiler) - pozwoliło im się to rozwinąć nie tylko na polu tańca, ale i od strony charakteru. Szczególnie właśnie w najświeższym chapterze, który przez problemy zdrowotne autorki był dość krótki, dostaliśmy jedną chyba z najlepszych scenek w całej mandze, gdzie z kart po prostu wylewa się na nas uczucie szacunku jakim oboje siebie darzą na tamtym etapie. Jest to fenomenalnie poprowadzone - wystarczyło tylko parę drobnych gestów i słów, bez ekspozycji i wszystko zostało nam przekazane. Naprawdę chapeau bas.

Przechodząc już jednak do właściwego odcinka - w poprzednim mieliśmy pewien mały turniej kwalifikacyjny, gdzie przygotowania do niego oraz on sam uświadomiły głównemu bohaterowi wszystkie jego ułomności oraz braki. Tutaj możemy zaobserwować jak Tatara postanawia potrenować w pojedynkę, bez Chi-chan, tak aby móc przemyśleć swoje dotychczasowe doświadczenia (a także pewnie zachowanie samej jego partnerki, która wciąż z oporem nie chce się poddać jego prowadzeniu, co mocno odczuli oboje poprzednio, też na to wpłynęło). Jak pisałem w poprzednich podsumowaniach odcinka, tutaj możemy się spodziewać, że nasza para głównych bohaterów dostanie się pod nowe skrzydła i z tej sceny, gdy Tatara udaje się do studio Hyoudou + zakończenie poprzedniego odcinka już wszystkim jednoznacznie powinno dać na tę zagadkę odpowiedź. Mianowicie od tej pory to Marisa, matka Kiyoharu będzie ich prowadzić. Natomiast chyba już też wspominałem, że z tym nowym tancerzem - Kugimiyą będzie związana również spora część nadchodzących arców, a w anime pewnie też dostaniemy flashbacki dotyczące jego przeszłości, a także dokładniej wypadkowi etc. To bardzo specyficzna osoba, ale również bardzo ciekawa, głównie przez nieco nihilistyczne podejście do życia. Cała scena między Tatarą a nim jest fantastyczna poprzez kontrast, ale theme jakie przygotował dla tej postaci Hayashi jest po prostu fenomenalne. Jeden chyba z najlepszych utworów jakie BeY do tej pory zaprezentowało. Nagła zamiana ról, a później to jak w sumie Fujitą wyciera podłogę jeżeli chodzi o doświadczenie i umiejętności, genialnie to zaprezentowano. Dodatkowo mamy jeszcze trochę wglądu w to jak wygląda ocenianie par tanecznych i dlaczego leader ma większy priorytet.

Mamy też pierwszy poważny krok w zdecydowanej poprawie relacji między nimi, a także powoli budującą się pewność siebie Tatary, który zdecydowanie zmienił się od momentu, gdy pierwszy raz go widzieliśmy... a zaraz po tym dostajemy zwalającą z krzesła scenę tańca Sengoku i Hongou - ten fragment to po prostu opad szczęki jaki tutaj pokaz sakugi dostajemy. Do tego reakcja Chinatsu po tym jak razem z Gaju i Tatarą się z nimi spotykają po turnieju jest świetna. A ta scenka humorystyczna z rywalem Sengoku, jest zarówno zajebiście obraźliwa w stosunku do osób homoseksualnych, jak i czyste komediowe złoto. Jednak zaraz po tym mamy bardzo ważną rozmowę między nauczycielem i uczniem, dotyczącym przyszłości i ścieżki jaką ten drugi zdecydował się wybrać. I tutaj możemy usłyszeć kolejny rewelacyjny utwór, którego wcześniej chyba nie było.

A
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - jeszcze zanim przejdę do odcinka, to chciałbym napisać k...

źródło: comment_g0UXKXV7Xsw11irueG0uou39iDqlAmB7.jpg

Pobierz
#ballroomeyoukoso - uff, trzeba przyznać, że weekendy w tym sezonie są niewiele mniej zapchane show, które oglądam niż w poprzednim. MnY, KS&B, BeY, a w tym tygodniu w piątek startuje jeszcze Inuyashiki - nie ma nawet czasu czuć żalu po zakończonych seriach. Ogólnie rzecz biorąc cały ten rok był dla anime bardzo dobry. Przyszły też nie zapowiada się gorzej, szczególnie z powrotami takich kultowych pozycji jak FLCL... i One Punch
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - uff, trzeba przyznać, że weekendy w tym sezonie są niewi...

źródło: comment_D6BsmqZG9nzb3RGWRD7uHUhFWtw82E9g.jpg

Pobierz
@jaqqu7: skończy się to tak że tatara osiągnie poziom ssj3 i będzie przewidywał na 10 kroków naprzód i będzie hurr durr niesamowitym tancerzem ( ͡° ͜ʖ ͡°) za dużo takich anime się naoglądałem żeby mieć jeszcze jakieś nadzieje na to że mc pod koniec serii, sromotnie przegra.
  • Odpowiedz