Pewnego razu, gdy przyjechałem do Krakowa odwiedzić kuzyna, udałem się do kawiarni. Nie uwierzycie kogo spotkałem - kolesia z fanpejdżu Rumuński Spektralizm, znanego też na niektórych stronach jako Szmataarmata. Siedział sobie w kącie, słuchał muzyki w słuchawkach i jak gdyby nigdy nic pił sobie kawę.
Ucieszyłem się bardzo! Zawsze byłem jego fanem. Podobał mi się jego awangardowy gust muzyczny oraz jego surrealistyczne poczucie humoru. Postanowiłem pójść do niego i poprosić go o autograf. Przy okazji chciałem sprawdzić czego on tam tak słuch w skupieniu i radości.
-"Pewnie słucha Xenakisa albo Ligetiego. A może Hildegardy z Bingen lub Iancu Dumitrescu? Może jakiejś klasyki rocka - Soft Machine lub wczesnych Pink Floydów? A może czegoś czego ja nie znam? Czegoś zupełnie nowego i świeżego."
Patrzę:
Zbigniew Wodecki - "Zacznij od Bacha"
Nie mogłem uwierzyć własnym oczom! Przecież Rumuński Spektralizm wielokrotnie wspominał, że nienawidzi Zbigniewa Wodeckiego i gardzi ludźmi jarającymi się twórczością Zbyszka!
Stooleyqa - Pewnego razu, gdy przyjechałem do Krakowa odwiedzić kuzyna, udałem się do...

źródło: comment_h12Q9RmQkyuZ2T6OrgONO3EyL3f7lz9I.jpg

Pobierz