Skompletowałem najlepszy możliwy zestaw przetrwania:

1. Broń Kel-tec 22, ultralekki karabinek na amunicję .22lr. Wybrał bym go ze względu na poręczność i łatwo dostępną, lekką, zajmującą mało miejsca amunicję, można mieć przy sobie setki naboi bez przeciążania się. Pomimo małej energii pocisku można z takiej broni upolować prawie wszystko. Poza tym taka broń jest bardzo cicha, a po założeniu tłumika praktycznie bezgłośna, co pozwoli uniknąć przyciągnięcia uwagi zombiaków, bandytów, lub kogokolwiek innego.
Lisiu - Skompletowałem najlepszy możliwy zestaw przetrwania:

1. Broń Kel-tec 22, ult...

źródło: comment_HA6KsivB2pTW3ASJZFDfVujAulYjTM4m.jpg

Pobierz
@Attrazione: Ale gps i radio dalej by działało (no i angrybirds).

Mam taśmę klejącą (pomiędzy niezbędnikiem i pastą do zębów).

W garnku ciężko się smaży, a czasem fajnie zjeść jajecznicę jakby się znalazło jakieś gniazdo.

Nie byłbym żadnym mięsem armatnim, byłbym jak nindża ;)
@Lisiu: Jeśli chodzi o polowanie, to w razie apokalipsy jest kilka argumentów przeciw:

1. Polować tak jak pić - trzeba umić. Do tego jeszcze sprawiać zwierzynę itp.

2. Amatorów mięska będzie o wiele więcej, las bardzo szybko zaświeci pustkami.

3. W razie skażenia mięso będzie skażone a konserwa nie.