Była kiedyś taka historia o tym gościu od piramid z kosmosu, że jego książki przeczytał profesor egiptologii i był zafascynowany całością poza fragmentem o samej technologii budowania piramid, bo to straszne bzdury były.

Poszedł do przyjaciela historyka i mu pokazał i gościowi się wszystko podobało, ale powiedział, że sporo faktów historycznych jest przekręconych. Udali się z tym do astrofizyka i on powiedział, że to świetna książka, ale o kosmosie napisane są same bzdury.

I tak specjalista po specjaliście okazało się, że cała ta publikacja to wyssane z palca brednie.

Zastanawiam
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach