#anonimowemirkowyznania
Mirki i mirabelki,
Czy przechodziliście wy lub może ktoś z waszych bliskich zabieg ablacji?
Stwierdzono u mnie arytmię i czeka mnie zabieg, który odbędzie się w niedługim czasie. Chciałbym się czegoś dowiedzieć o samym zabiegu, najlepiej od kogoś, kto osobiście to przechodził - czy boli, jak długo zajął wam powrót do pełnej sprawności (przed zdiagnozowaniem arytmii intensywnie uprawiałem sport), no i czy jest się czego bać - czytam po internetach,
Mirki i mirabelki,
Czy przechodziliście wy lub może ktoś z waszych bliskich zabieg ablacji?
Stwierdzono u mnie arytmię i czeka mnie zabieg, który odbędzie się w niedługim czasie. Chciałbym się czegoś dowiedzieć o samym zabiegu, najlepiej od kogoś, kto osobiście to przechodził - czy boli, jak długo zajął wam powrót do pełnej sprawności (przed zdiagnozowaniem arytmii intensywnie uprawiałem sport), no i czy jest się czego bać - czytam po internetach,




Pięć lat temu w trochę stresowym czasie dostałem napadowego migotania przedsionków. W szpitalu po paru godzinach udało się to opanować lekami. Później dostałem się pod opiekę różnych kardiologów. Kilka razy był robiony holter i generalnie poza sporą ilością dodatkowych pobudzeń nie wychodziło nic. Musiałbym dokładnie wczytać się w wyniki. W końcu na ostatnim badaniu złapało chwilowe migotanie przedsionków. Decyzją lekarza dostałem skierowanie do szpitala z zaleceniem wykonania ablacji. Chodzi o to