Pamietam jak lurkowałem wykop prawie od początku i nie chciałem zakładać bez sensu konta, bo czułem się gówniarzem i głupio mi było uczestniczyć w często bardzo ciekawych dyskusjach pod znaleziskami. Na Wykopie byli prawdziwi eksperci z wielu dziedzin, ciekawostki były rzeczywiście ciekawostkami a zjawisko trollowania było praktycznie nieznane. @fanzonun czuwał nad duplikatami a @maciejkiner psuł. Znalezisko, które miało 200 wykopów było hitem, obecnie ledwo przebija się na główną.
Z okazji urodzin wykopu wskoczyło mi bordo :D.

Fajnie było rozwiązywać wspólnie z #csiwykop różne sprawy, rozkręcać afery i obnażać oszustwa nieuczciwych firm. Ciężko to wszystko zliczyć ale dobrze powspominać.

Wyszło trochę jęczenie starego pierdziela ale to chyba jakaś taka nieświadoma zdolność wspominania czegoś nostalgicznego w
@gien: znak czasów, niestety styl prowadzenia rozmowy, definiuje w dużej mierze współrozmówca. Ja przez lata sam sfekalizowałem swoje wypowiedzi, równając w dół. Kiedyś byłoby głupio napisać coś niegrzecznego.
  • Odpowiedz