Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
AnonimoweMirkoWyznania
zichenbaum
Jesteś studentem, a więc minimum 10 lat młodszy ode mnie. Moja rada: albo jesteś p---a albo facet. Jeżeli mężczyzna, to szukasz okazji na spotkanie. Podchodzisz do niej i mówisz: od dawna mi się podobasz i szukałem okazji, żeby zaprosić cię na kawę. Jak odmówi, to mówisz do niej: no cóż, ten dzień z pewnością nie jest dobry dla mnie, ale wiedz, że jesteś niesamowicie urocza i ten kto się z tobą umówi
zichenbaum
@grajkoo: no cóż :) nie mam zamiaru uczyć kogoś życia. Wygrywuj sobie wg. własnej definicji ile chcesz.
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Kłamiesz albo okłamali cię inni, nie wszyscy stosują :)
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
@AnonimoweMirkoWyznania: doskonale Cię rozumiem. Miałem podobnie przez jakiś czas tylko u mnie sytuacja się rozwiązała inaczej. Żona się ogarnęła i teraz jest murem za mną. Na twoim miejscu ja bym p-----ł całą akcję i znalazł kogoś normalniejszego. Oczywix mówię o sytuacji, w której nie jesteście małżeństwem. Jeżeli zaś jesteście małżeństwem to ja bym zabrał żonę i się wyprowadził.
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
@AnonimoweMirkoWyznania: nie różowiutka, on nie wyszedł z przegrywu. jest dalej przegrywem.
#anonimowemirkowyznania
Jestem 26 letnią kobietą. Godzę studia zaoczne z całkiem fajną i rozwijającą pracą, wzięłam ostatnio kredyt na własne mieszkanie, wcześniej wynajmowałam przez dwa lata - również osobne. Uważam się za w miarę ogarniętą osobę, która bez pomocy rodziców radzi sobie w życiu dobrze, a nawet jest w stanie pomóc i im - bo oni radzą sobie słabo.
Nie mam #niebieskiepaski i chciałabym mieć, więc zdarzyło mi się ostatnio
Jestem 26 letnią kobietą. Godzę studia zaoczne z całkiem fajną i rozwijającą pracą, wzięłam ostatnio kredyt na własne mieszkanie, wcześniej wynajmowałam przez dwa lata - również osobne. Uważam się za w miarę ogarniętą osobę, która bez pomocy rodziców radzi sobie w życiu dobrze, a nawet jest w stanie pomóc i im - bo oni radzą sobie słabo.
Nie mam #niebieskiepaski i chciałabym mieć, więc zdarzyło mi się ostatnio
To że ktos mieszka z mamą nie oznacza nic. Tak tylko wam nagadali w serialach. Np. w zamku w łańcucie mieszkały po 3 pokolenia i to jeszcze ciotki i wujki. I co, byli przegrywami? No chyba nie... tu chodzi o to, żeby mądrze gospodarować i myśleć samodzielnie. A za tindera tobym cię kijem nie dotknął :) Co zaś tyczy się pytania, jakiego faceta brać to odpowiadam: dobrze myślisz. Tylko ogarniętych. Przegrywów zostaw.
@AnonimoweMirkoWyznania: Hm. Rozważmy następującą kwestię. Jest typek, np. lvl 35, mieszka z mamą. Ma jakąś furę albo i nie ma - bez znaczenia. Kredytu hipotecznego nie ma bo po co. Zarabia np. 6k. I jesteś ty, lvl 26. Zarabia 9k, i ma kredytu ok 250k. Kto jest w większej dupie na chwilę obecną? On czy ty? Kto jest bardziej zaradny na chwilę obecną? On czy ty?
@Pantegram: widzisz i właśnie takie myślenie jak twoje jest wynikiem papki podawanej w mediach. Otóż jest nieco inaczej niż ty twierdzisz. Prawidłowa odpowiedź to: aktualnie laska jest w dupie i jednocześnie laska jest bardziej zaradna. Typ prowadzi spokojne życie ale spokój nie znaczy, że dobrze. Innymi słowy: twierdzenie, że laska wygrywa jest tak samo absurdalne jak to, że typ wygrywa. Trzeba myśleć. Laska postawiła się wyżej od takiego typa, a
@Pantegram: yyy, moment moment. Nie wkładaj mi w usta czegoś czego nie powiedziałem. To po pierwsze. Jeżeli nie widzisz absurdalności oceny, że to laska wygrywa i absurdalności, że to typ wygrywa, no to cóż ja mogę powiedzieć. Chyba nic. Napisałem, że w tej sytuacji można jedynie ocenić kto jest zaradniejszy, ale nie można ocenić kto wygrywa. Ja nie mogę, czemu ja muszę pisać drugi raz to samo? Tak w ogóle,
@Pantegram no ale proszę cię, uszanuj mnie i nie odzywaj sie już do mnie. Przyznaję ci rację we wszystkim i za wszystko przepraszam. Do kennediego też strzelałem. Moja mea culpa.
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Ktoś tu ma różowego z bolcem na boku.
#anonimowemirkowyznania
Ostatnio na wypoku gruchnęła wieść o tym, że jeden z mirków - @sarmatawkapciach zmarł na nowotwór. W przeciwieństwie do większości mirków i mirkówn śledzących jego losy przez ostatnie pół roku, ja poznałem go osobiście, chociaż wcale nie jakoś bardzo dobrze. Ot, po prostu byłem jego klientem, wynajęliśmy go z narzeczoną, by był DJem na naszym weselu.
Znalazłem go przez jakąś stronę z ofertami wodzirejów. Co ciekawe, z mamą
Ostatnio na wypoku gruchnęła wieść o tym, że jeden z mirków - @sarmatawkapciach zmarł na nowotwór. W przeciwieństwie do większości mirków i mirkówn śledzących jego losy przez ostatnie pół roku, ja poznałem go osobiście, chociaż wcale nie jakoś bardzo dobrze. Ot, po prostu byłem jego klientem, wynajęliśmy go z narzeczoną, by był DJem na naszym weselu.
Znalazłem go przez jakąś stronę z ofertami wodzirejów. Co ciekawe, z mamą
Współczuję takiego wesela, na którym gościom absolutnie nie wolno bawić się tak jak chcą. Ja bym pewnie wyszedł o 18.
#anonimowemirkowyznania
Ja mam mieszkanie i mój facet tez ma mieszkanie. Podobnej wielkości, wartości itd. Chcemy zamieszkać razem i wychodzi nam, że lepiej wynająć moje, a zamieszkać u niego, bo on ma świeżo po remoncie, a ja trochę starsze meble itd. więc mniej szkoda wynająć. Myślicie, że taki układ, że mieszkamy w jego mieszkaniu, wynajmujemy moje i z dochodu z wynajmu odliczam sobie 150-200 zł miesięcznie na "fundusz remontowy" by odmalować
Ja mam mieszkanie i mój facet tez ma mieszkanie. Podobnej wielkości, wartości itd. Chcemy zamieszkać razem i wychodzi nam, że lepiej wynająć moje, a zamieszkać u niego, bo on ma świeżo po remoncie, a ja trochę starsze meble itd. więc mniej szkoda wynająć. Myślicie, że taki układ, że mieszkamy w jego mieszkaniu, wynajmujemy moje i z dochodu z wynajmu odliczam sobie 150-200 zł miesięcznie na "fundusz remontowy" by odmalować
@AnonimoweMirkoWyznania: nie jest ok, zabraniam.
#anonimowemirkowyznania
Zna ktos jakas terapie dla malzenstw w Warszawie?
Kompletnie nam sie rozjechalo. Malzenstwo od 10 lat.
Ja pije weekendami i zapieprzam w tygodniu po 12h. Ona pracuje na pol etatu, skupiona tylko na dziecku odstawila mnie na boczny tor lata temu (dziecko 5 lat).
Jestem
Zna ktos jakas terapie dla malzenstw w Warszawie?
Kompletnie nam sie rozjechalo. Malzenstwo od 10 lat.
Ja pije weekendami i zapieprzam w tygodniu po 12h. Ona pracuje na pol etatu, skupiona tylko na dziecku odstawila mnie na boczny tor lata temu (dziecko 5 lat).
Jestem
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
@whiteglove: ale cytuj też kontekst wypowiedzi ruski trolu job twaju mać :)
@whiteglove: i uważaj co piszesz, bo jak zaczniesz fikać, to ci znajdziemy naszych spadkobierców twojej kamienicy, działki czy mieszkania i skończy się twój antysemityzm goju.
Grzeczność językowa na wsi nakazywała dawniej, by osobom starszym i szanowanym dwoić. DWOJENIE polegało na tym, że używało się form liczby mnogiej, choć mówiło się do jednej tylko osoby, np. "Gdzieście byli dziadku? Powiedzcie, babciu".
Gdy mówiono do więcej niż jednej osoby, wtedy używano form na -ta, "niesieta, nieśta, nieśliśta". Taki stan rzeczy panował dawniej w gwarach Polski, co pokazuje mapka opracowana na podstawia "Atlasu polskich innowacji dialektalnych" Karola Dejny (mapa 95).
Zwyczaje
Gdy mówiono do więcej niż jednej osoby, wtedy używano form na -ta, "niesieta, nieśta, nieśliśta". Taki stan rzeczy panował dawniej w gwarach Polski, co pokazuje mapka opracowana na podstawia "Atlasu polskich innowacji dialektalnych" Karola Dejny (mapa 95).
Zwyczaje
źródło: comment_t6uV4UyxAfrkWqFSo8SIRl8Zko94U2UK.jpg
Pobierz
@Edward_Kenway: ja osobiście do moje teściowej (lat około 60) mówię: czy chce coś mama ze sklepu? itp. A do babci żony np. podczas wigilii i życzeń: życzę wam zdrowia, żebyście długo żyli i wszystkiego dobrego. Lokalizacja: 15km od Krakowa. Widzę wawel z pokoju (serio!).