Miałem poranny lot, więc byłem odcięty od newsów. Ląduje, otwieram wypok i pierwsze co się dowiaduję to, że potwory i spółka próbują nielegalnie ingerować w wybory. Na ja p------ę.
Szkoda że ja nie mam szans trafić na kogoś, kto będzie próbował w jakikolwiek sposób trafić na osobę, która nielegalnie będzie chciała odebrać mi moje prawa wyborcze. Zrobiłbym taką aferę, że nawet na Marsie by o tym usłyszeli.