- K..., co my tu w ogóle robimy? - Seba, przecież sam mówiłeś, że mamy szukać Bomby. - Ktoś podłożył Bombę?! - Najwidoczniej tak! - (stuka w ścianę) Stare budownictwo, mogą zginąć setki, jeśli nie dziesiątki osób... - Mój Boże! - Stop! - Przecież stoimy. - Aha, w takim razie na przód!
Jeden kielich, drugi kielich, potem trzeci pęka, a jak komu jest niedobrze, niech rzyga, nie stęka. Czwarty kielich to już coś jest, piąty w gardło lejesz, spadasz chłopie z krzesła to se dupy nie przyklejesz. Już dziesiąty kielich szumi a godzina młoda, posiedzimy tu do rana, nikomu nie szkoda. Świt nadchodzi, kogut pieje, a to głupi #!$%@?, nasz dowódca trąbi w alarm, my idziemy w bój!