
thunderdan via Wykop
W zeszłym tygodniu miałam taką samą sytuację. W okolicy SGGW z otwartej bramy wybiegł na mnie i mojego psa agresywny husky. Na szczęście mój pies jest dość spory i ma kupe futra więc obeszło się bez większych obrażeń, ale gdybym miała jakiegoś maltańczyka to jestem pewna, że psa by już nie było… Dodam że mój pies zawsze chodzi na smyczy i w kagańcu więc nawet nie miał jak się bronić, na szczęście
