Jakiś czas temu w Łodzi zrobiła się afera, ludzie tonami dostawali wezwania za rzekomą jazdę bez biletu.
Zgadzał się tylko adres, nazwisko. Ewentualnie jedno z powyższych.
Oczywiście nigdy nie było np nr pesel lub dokumentu, czyli ewidentne twórcze pisanie mandatów.
Skala była tak duża, że i lokalna gazeta o tym pisała. Jak się okazało na mój adres też przyszło wezwanie.
Jest imię nazwisko i adres zamieszkania, ale brak jakichkolwiek danych potwierdzających np
Zgadzał się tylko adres, nazwisko. Ewentualnie jedno z powyższych.
Oczywiście nigdy nie było np nr pesel lub dokumentu, czyli ewidentne twórcze pisanie mandatów.
Skala była tak duża, że i lokalna gazeta o tym pisała. Jak się okazało na mój adres też przyszło wezwanie.
Jest imię nazwisko i adres zamieszkania, ale brak jakichkolwiek danych potwierdzających np









#nietagujebonocna
źródło: comment_qU8cEXk9akJlUfmrkw6HBiC8KyCPLsRB.jpg
Pobierz