W pierwszej połowie miesiąca wybrałem się do USA na całkowite zaćmienie Słońca. Pierwotny plan zakładał obserwacje w Teksasie, jednak pesymistyczne prognozy pogody spowodowały, że trzeba było szukać alternatyw. Po niemałych problemach organizacyjnych (i 1200 km jazdy w jedną stronę) udało się znaleźć miejscówkę w sąsiednim stanie Arkansas. Warunki wciąż nie były optymalne (dużo cirrusów), ale szczęśliwa dziura w chmurach podczas fazy całkowitej pozwoliła na zebranie wielu gigabajtów świetnej jakości zdjęć.
Poniższy time lapse przedstawia przebieg zaćmienia od samego początku do końca. W przyspieszonym tempie jeszcze dokładniej widać, jak ulotnym momentem jest faza całkowita, trwająca zaledwie kilka minut. Nie ma żadnego zapasu na pomyłki - jeśli coś nie zadziała, to na następną szansę trzeba czekać latami.
@namrab: Dodatkowo porównanie zaćmienia częściowego w fazie 80%, 90%, 95% i 99%. Ciekawym efektem jest zmiana kolorystyki, wynikająca z tego, że brzeg tarczy Słońca jest bardziej pomarańczowy, niż środek.
@namrab: Jeszcze zapowiedź nadchodzącego contentu, pojedyncza klatka przez teleskop. Na 1-sekundowej ekspozycji udało mi się złapać wyraźne struktury na powierzchni Księżyca. Finalne zdjęcie będzie kompozycją HDR bez prześwietlonej korony słonecznej.
Przed Państwem kriowulkaniczna kometa 12P/Pons-Brooks, która w okolicach 8 kwietnia 2024 roku(zaćmienie Słońca) prawdopodobnie będzie widoczna gołym okiem w cieniu Księżyca. Spodziewane magnitudo +4.0 (。◕‿‿◕。) Kometę sfotografował Michael Jaeger ze swojego przydomowego obserwatorium w Austrii 16 lutego. #astronomia #astrofoto #astrofotografia #kometa
@G00LA5H: Kurła, Ci co się załapali na Hale-Boppa to mieli farta ( ͡°ʖ̯͡°) Już pewnie się nic tak fajnego za mojego życia nie trafi, nawet Halley ( ͡°ʖ̯͡°)
@namrab: Porównanie z podobną fotką z 2019 roku - widać dokładnie, jak szczyt cyklu aktywności słonecznej wpływa na jasność nieba w nocy. Silniejszy airglow powoduje, że niebo jest bardziej kolorowe, ale również o wiele jaśniejsze.
Mgławica Koński Łeb w Orionie - jeden z najbardziej znanych i najczęściej fotografowanych rejonów nocnego nieba. Charakterystyczny kształt tworzony jest przez zagęszczenie ciemnego pyłu międzygwiezdnego, blokującego czerwoną mgławicę znajdującą się na dalszym planie. Sprzęt: Nikon D810A + refraktor Takahashi FC-76, 3 godziny ekspozycji.
@tomilipin: Zdjęcia robię lustrzanką, kolory mam na dzień dobry. W obróbce podbijam jedynie kontrast/saturację stacka. Poniżej pojedyncza ekspozycja prosto z aparatu i finalny produkt.
@woojt: Mgławica jest dość trudna do obserwacji wizualnych i o ile widziałem ją kilka razy w refraktorze 152/900 z filtrem H-beta, to wyraźna struktura zaczyna być wyraźna dopiero w dużych aperturach rzędu 16-20 cali. W takim teleskopie kształt głowy konia jest widoczny jak na dłoni.
Ost i film 10/10. Uwielbiam i jedno i drugie od momentu kiedy się pojawiły. Odbiór filmu zmienia się z wiekiem, więc warto go obejrzeć koło 20 i 20 lat później. I może następne 20 lat później (ale do tego jeszcze nie doszedłem hehe).
@_gabriel: Szkoda, że Horner się rozbił. :( Muzyka do Avatara 2 to już nie to samo. Co prawda od wielu lat gonił własny ogon, ale jednak miał pewien niepodrabialny styl.
@_gabriel To najlepsze czasy Newmana. Chwilę wcześniej Skazuje zielone pomidory, cudowny Zapach kobiety, Skazani na Shawshank, Małe kobietki czy z tego samego roku rewelacyjny American Beauty. Lata 90 i początek 2000 to był jego najlepszy czas. Po 2010 już ten oniryczny styl się zagubił.
@atari666: Dzięki! Co do możliwości, to zależy kto pyta, jeden powie, że duże, drugi, że małe. Procek to prawie 4 MHz 65c02, grafika to 160x102 chunky 4bit. Obrobić całą pamięć ekranu takim prockiem to ciężko, ale na szczęście jest fajny blitterek, który nie tyle co kopiuje pamięć z miejsca na miejsce tak jak na Amidze, ale ma koncepcję sprajtu, który potrafi skalować (ale nie rotować) i przycinać do krawędzi ekranu.
Najlepszy moment od 1:50
#muzyka #muzykafilmowa #film