@LonNon: aale żeby nie być kłamcą (bo już zaczęło mnie sumienie gryźć), powiedzmy połowa odcinków była faktycznie real, a mówię to z uwagi że rodzice tam kiedyś byli, ale potem w pogoni za wyświetleniami już występowały tak abstrakcyjne postacie, że ciężko mi uwierzyć w ich prawdziwość. Ale kto wie, kraj szeroki i głęboki :"D
@wiktor-wkpl: ja zrozumiałem twoją wiadomość jako "wczoraj się spinaliście, a ja z rana wstałem i wszystkich was przechytrzyłem oglądając bez lagów". Mogłem to źle zinterpretować, jak tak to przepraszam