Moja siostra (24 lata, średnia d--a z twarzy, widziałem ją nago, więc wiem co mówię) zaczęła ostatnio swoją pierwszą w życiu prawdziwą robotę. Prawdziwą, bo poprzednie niby też przynosiły jej hajsy, ale trudno to nazwać robotą, kiedy z koleżankami kradły zwierzęta ludziom z wioski a później oddawały i żądały nagrody za odnalezienie pupila. Pamiętam do dziś, jak j----o moczem od tych wszystkich pimpków i puszków skitranych w piwnicy, aż ojciec chodził i jęczał: "łożesz k---a, Grażyna, te twoje słoiki to walo aż u góry, co ty tam pomarynowałaś, g---o? hehehehe". Po części miał rację, bo te słoiki matki faktycznie waliły gównem. Nigdy nie chciałem wiedzieć, co tam pływa z grzybkami i ogóreczkami.
No więc Andżela wyrwała robotę, i to nie byle jaką - w mieście. Z naszej wioski można iść w dwie strony - albo do miasta, albo do lasu, a w lesie można tylko wczołgać się do nory i po cichu zdechnąć. Chodzą plotki, że mieszka tam nieślubny syn sołtysa, ma dwie głowy i obrzuca zbłąkanych wędrowców gównem. Nigdy go nie spotkałem, ale nieraz spotkałem sołtysa i w sumie brzmi to wiarygodnie. Sołtys nazywa się Bogdan i d-----ł sobie ksywę "Bazuka". Jak ktoś go zapyta, skąd ta ksywa, to mówi: "Jestem Bazuka co ładne laski stuka! hehehe". Hehe. Ma zajęczą wargę i dzięki temu zawsze wygląda, jakby chciał na kogoś zagwizdać.
No więc Andżela. Pojechała do miasta i dostała pracę w korporacji. Wyjechała tam z workiem na kiju, w który upchnęła swoje wieśniackie szmaty i skórzane ciżemki. Matka narobiła jej bigosów, klopsów i innego gówna, które Andżela w------a już na dworcu, bo jak to tak, do miasta brać takie jedzenie, toż to wstyd.
Pracuje
No więc Andżela wyrwała robotę, i to nie byle jaką - w mieście. Z naszej wioski można iść w dwie strony - albo do miasta, albo do lasu, a w lesie można tylko wczołgać się do nory i po cichu zdechnąć. Chodzą plotki, że mieszka tam nieślubny syn sołtysa, ma dwie głowy i obrzuca zbłąkanych wędrowców gównem. Nigdy go nie spotkałem, ale nieraz spotkałem sołtysa i w sumie brzmi to wiarygodnie. Sołtys nazywa się Bogdan i d-----ł sobie ksywę "Bazuka". Jak ktoś go zapyta, skąd ta ksywa, to mówi: "Jestem Bazuka co ładne laski stuka! hehehe". Hehe. Ma zajęczą wargę i dzięki temu zawsze wygląda, jakby chciał na kogoś zagwizdać.
No więc Andżela. Pojechała do miasta i dostała pracę w korporacji. Wyjechała tam z workiem na kiju, w który upchnęła swoje wieśniackie szmaty i skórzane ciżemki. Matka narobiła jej bigosów, klopsów i innego gówna, które Andżela w------a już na dworcu, bo jak to tak, do miasta brać takie jedzenie, toż to wstyd.
Pracuje
Jako #majesso nie możemy przejść oprócz tego obojętnie ;)
Sprawdźcie co mamy do zaoferowania w tej kategorii, bo będziemy teraz robić drobne #rozdajo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W niedzielę wylosujemy spośród plusujących jedną osobę, która wybierze sobie dowolny sweter z całej oferty (wszyscy zarejestrowani na Wykopie do momentu opublikowania tego wpisu). Dostawa na nasz koszt tylko na terenie Polski. To jednak nie koniec. Specjalnie dla was i tylko dla was dodatkowy rabat aż -15% (ważny do poniedziałku) na wszystkie swetry męskie w #majesso - pamiętajcie
@MAJESSOpl: w co go chcesz ubrać?