@emtei Rozumiem. Mi to jednak wcale nie przeszkadza, bo nie uznaję rapowych koncertów;) To nie zespół w którym obserwuję grę kilku muzyków na żywych instrumentach.
Proszę mi tu podać wasze najlepsze (a może nazwać je najgorszymi...) kawałki na dobicie totalne, rozpad na kawałki, na marazm i marność nad marnościami, wielki smuteczek, albo - coś co stwarza, że macie #feels ogromne, potrzeba mi nowości na wieczorną plejlistę i ciekawi mnie do czego wy umieracie, przyjmę wszystko, nawet jeśli to nic ambitnego, a powoduje u was zalew wspomnień i płakupłaku. Planuję dziś wielki elaborat przemyśleń i zmian do samej siebie wystosować i potrzebuję odpowiedniego do tego soundtracku.
Nostalgiczne opisy, że słuchaliście tego czekając na dworcu z walkmana zawsze w cenie. Żebyście się nie wstydzili to przyznaję, że potrafię smutać przy 'ostatnim' bartosiewcziki, bo przy tym całowałam się po raz pierwszy na szkolnej dyskotece (✌゚∀゚)☞ tragiczny to był dla 13-14latki związek, ech, aż dwa tygodnie się po nim zbierałam...
Zaczynam Damienem Rice'em i piosenką, która sprawia, że od kilku lat jak ją słyszę mam ochotę iść do sklepu po papierosy i pół litra, tym razem z colą zero. Choć poleciały teraz w głośnikach starocie myslovitz i
Czy mi się wydaje, czy większość kobiet w UK ma mordy jak ziemniaczki. Takie #!$%@? okrągłe, ulane mordy, czasem ładnie wyglądają ale #!$%@? takie toto okrągłe a wszystko inne co na twarzy typu oczy nos i buzia schodzi się do środka, zawsze takie 3/10. #uk #rozowepaski #niepopularnaopinia
@Nerlo Potwierdzam. Mieszkam w UK od roku i brytyjki to #!$%@? dramat. Za rowno pod wzgledem wygladu, jak i zachowania. Tu menele mają wiecej godnosci od pijanych świń. A dziewczyna ze zdjecia jak na tutejsze standardy jest ladna :)
Behind each fucking together, mózgu pls xD