#anonimowemirkowyznania #rozowepaski doradźcie. Historia pokrótce wygląda następująco: -spotykałem się z #rozowypasek kilka tygodni; -dostałem kosza, ale takiego w stylu "nie jestem pewna, potrzebuję czasu" (zapewnie p--------o, żeby mnie nie zranić); -spotkaliśmy się jeszcze kilka razy w relacji koleżeńskiej, zobowiązała się, że mi w czymś pomoże; -zaczęło się olewanie, unikanie mnie;