@anotherguy: zależy jaka gruba plecionka, jak masz około 0,08 to nie powinno być różnicy. Ja przy plecionce 0,12 miałem mniej brań, dlatego zawsze dawałem przypon z żyłki.
Mireczki, chciałbym pojechać w tym roku na śledzie. Czy jeśli biorą już w zatoce gdańskiej, to można się spodziewać brań również w innych miejscach bliżej granicy z Niemcami? Czy to jest dobry moment na wyjazd, czy jeszcze poczekać ze 2 tygodnie?
W jaki sposób oporządza się złapane śledzie? Czytałem w internecie, że warto zapobiegawczo je zamrozić na noc w celu pozbycia się ewentualnych pasożytów. Czy to ma sens przy założeniu obróbki cieplnej?
@prop: jak chce się dobrze połapać to trzeba trafić na odpowiedni moment, śledzie wchodzą wtedy do ujścia rzek i podchodzą blisko brzegu. Z falochronu czy z molo itp. to śledzia można połapać przez cały rok oprócz lata. Jednak w tym okresie tarłowym to najlepszy okres w roku. Miejscowi jak mają pół wiadra to często jest to ten właśnie gorszy dzień. Zobacz na wędkarskich grupach na facebook, tam często przewija się
@decentralizacja: polecam łososia Jurajskiego, bez antybiotyków i hodowany na czystej głębinowej wodzie. W zachodniopomorskim widziałem w wielu sklepach, w innych województwach widziałem w Auchan.
Przy okazji sprzątania pokoju coś się znalazło z dawnych lat. Zagadka, co to jest? [ja wiem i plusującym odpowiem jak nikt nie zgadnie] #zagadka #cotojest
Zlowiłem naprawdę dziwnego karpia. Waga 9,9 kg, krótki i gruby, a jeszcze widać skrzyżowany z karpiem koi. Dodatkowo wziął na ukleję z gruntu zaraz po zarzucie.
@Piro3202: jestem ichtiologiem, a obok mamy stację uniwersytetu. Na tym kanale kiedyś było kilka hodowli sadzowych, część karpi mogła uciec lub wytrzeć się w sadzach. To kanał ciepły elektrowni, dlatego karpie tutaj mają dobre warunki i dzikie tarło, więc karp jest w kanale od kilkudziesięciu lat. To nie jest nasz rodzimy gatunek, ale dobrze sobie radzi w naszych wodach. W innych miejscach przeżyje, ale nie ma warunków do rozrodu. Dlatego
Wracałem sobie lata temu z wypadu z plecakiem po jakichś zagranicznych koncertach. Popieprzyłem cały powrót i wylądowałem nie tam gdzie chciałem, następny jakiś bus jutro rano. No lipka.
Siadłem sobie z tymi tobołami na takim placyku za kamienicami. Zobaczyłem starszą Panią na balkonie na parterze i spytałem, czy by mi nie zagotowała wody, to bym sobie zupkę chińską zalał, miałem ochotę na coś ciepłego. Z sił opadłem, a najbliższy jakiś przybytek z żarciem ponad kilometr dalej. Zresztą zupka to zupka, podnosi morale.
@Pawelekhot16: dziwne, że go nie wypuścili. Jeśli chce się łowić takie okazy to trzeba je wypuszczać, rósł by dalej. Może nie chcieli, aby ktoś zlowił za jakiś czas i pobił rekord...
@Evo6: rzadko typowo poluje na leszcze, ale większość moich znajomych wędkujących na Odrze je właśnie łowi. Duże leszcze lubią pływać w grupie, więc jak wejdą w łowisko to można kilka dużych złapać w krótkim czasie. Cała sztuka podobno w odpowiednim nęceniu, aby je wtedy zatrzymać w łowisku, ale nie przenęcić :)