Maturę mam już dawno za sobą, chyba z 10 lat, ale przypomniała mi się jedna sytuacja. Mieliśmy do napisania rozprawkę i tam było pytanie w stylu "śmiech niekiedy może być nauką". No i wracamy sobie z kumplami po maturze i rozmawiamy właśnie o rozprawce, kto napisał jakie argumenty. No i jeden kolega zaskoczony, że jak to tak, skoro on pisał o śmierci papieża itd. Okazało się, że przeczytał polecenie "śmierć niekiedy może
sosiek90
sosiek90